Wpis z mikrobloga

akurat akcyzę na alko a w szczególności na małpki i podobne litraże powinny być o 100% powiększone! Tyle tego syfu prymitywy zostawiają po krzakach, że aż się rzygać chce.


@piastun: Czasem mnie zastanawia co siedzi w głowach ludzi, którzy myślą, że rozwiązaniem np. śmiecenia jest podniesienie kosztu produktów, które najczęściej pojawiają się na poboczu. Czy sądzisz, że jak ludzie którzy czują się bezkarni w śmieceniu zamiast małpek zaczną kupować wino
  • Odpowiedz
widziałeś kiedyś na ulicach pełne puszki z napojem albo jakieś Iphony?


@piastun: A co ma pełna puszka z napojem do tematu? Pustych jest całkiem sporo jeśli o to pytasz.. Co do Iphone, w Polsce porzuconego Ferrari też nie ma i co to zmienia?:D Nie kumasz, że to nie towar jest problemem tylko ludzie którzy to robią i podnosząc ceny towaru zamiast kontroli na ulicach i mandatów zasadniczo niczego nie zmieniasz
  • Odpowiedz
@Adam_wkladamispadam: Sprawa akcyzy na alkohol jest o tyle śliska, że wchodzi tu element związany z uzależnieniami. I w tym kontekście, gdyby wysoka akcyza istotnie zmniejszała spożycie alkoholu, to to byłby efekt pozytywny, acz po pierwsze to nie jest zależność liniowa ( spożycie alkoholu a wysokość akcyzy ) a po drugie stawia w niewygodnym świetle inne podatki, jak chociażby podatek dochodowy. Ale @piastun ma racje, że spożycie " małpek "
  • Odpowiedz
@Adam_wkladamispadam:

#!$%@? chyba, jak mozna byc za podniesieniem jakichkolwiek podatkow/akcyz

Inżynierowie społeczni tak mają. Podnoszeniem podatków można rozwiązać wszystkie problemy i wyhodować wolnego od nałogów, Nowego Szczęśliwego Obywatela. Nie wiedziałeś? Czasem trzeba jeszcze zakazać drożdżówek w szkole, wtedy momentalnie młodzież na przerwach zaczyna się zajadać selerem naciowym. Proste, logiczne i skuteczne.
  • Odpowiedz