Wpis z mikrobloga

85/100 #100perfum #perfumy

Giorgio Armani Acqua di Gio Profumo (2015, EdP)

Najpierw mały wstęp. Wybaczcie, że ostatnio nie wrzucałem żadnych wpisów, ale nie miałem nawet jednej wolnej chwili.

Dziś na warsztat wziąłem bardzo popularny zapach od Armaniego. Sam Armani od lat rzuca nam odgrzewane kotlety kalibru kolejnej osłony biografii Steve'a Jobsa, w której to dowiemy się, że był gejem-czarodziejem i w głebi duszy kochał Windowsa, albo kompletne plugastwa o aromacie palonych opon i plastiku.
Do kolejnego wcielenia Acqua di Gio zatrudniono jednak prawdziwego mistrza - Alberto Morillasa, czyli też twórcę oryginału. Od wielu lat mamy modę na tworzenie zapachów INTENSE, PARFUM, czy nawet EXTREME (ciekawe, co będzie za kolejne 10 lat. HIPER? UBER? TURBO???), więc Armani musiał również mieć w ofercie coś o modnej nazwie.
Podstawowy Acqa di Gio w ogóle mi się nie podobał. Jest po prostu świeży i trochę bez jaj, nie ma w nim żadnego "pazura". Mimo to był bardzo dobrze skomponowany i swego czasu też przełomowy. Gdy pierwszy poczułem Profumo nie mogłem uwierzyć, że ta wersja jest tak bardzo inna od piewowzoru, przynajmniej jeśli chodzi o otwarcie.
Zaskoczyło mnie również to, że Profumo projektuje znacznie gorzej, niż pierwowzór.

Otwarcie to prawdziwe złoto. Kadzidło miesza się z rozmarynem, a całość jest podbita imbirem. Po 30 minutach rozmaryn ucieka gdzieś w tło i tu zaczyna wychodzić delikatne kadzidło z paczulą. Całość wybrzmiewa bardzo wytrawnie, nie ma tu miejsca na słodycz. W tym momencie pachnie naprawdę wspaniale. Niestety po dwóch godzinach kadzidło ulatuje i zaczyna się robić generycznie, jak setki innych zapachów.
Moim zdaniem tutaj pan Morillas się nie postarał. Baza jest do bólu typowa, akordy znane ze wszystkiego, co było wtedy modne. Po świetnym otwarciu byłem solidnie rozczarowany tym, co zastałem na skórze kilka godzin później.

Jest to zapach na ciepłe dni, jednak zdecydowanie nie na upały. Raczej to typowy casual z uwagi na typowo świeżą bazę.

Trwałość jest pondprzeciętna, na mojej skórze trzyma się dobre 7-8h, jednak projekcja jest dość umiarkowana.

Podsumowując - gdyby otwarcie utrzymywało się na skórze przez cały czas życia perfum na skórze, dałbym mu mocne 9. Niestety po dwóch godzinach czuć już taką generyczną świeżą bazę, której to akordy spotyka się w większości mainstreamowych zapachów. Później zostaje jaka śtam chemiczna świeżość znana z podstawowego Acqua di Gio z delikatną paczulą, czyli odgrzewany kotlet po całości.
Myśle, że mógłbym go po prostu określić bardziej elegancką wersją AdG.

Muszę jeszcze wspomnieć o wersji Special Blend z 2017, w której to zmodyfikowano nieco balans nut. Miała ona w sobie zdecydowanie więcej paczuli, a kadzidło zepchnięto na nieco dalszy plan. Jest nieco lepiej wyważony, niż Profumo jednak później znów pojawia się ta zwyczajna, wodna baza. Co dziwne - wodna baza wybrzmiewała znacznie bardziej naturalnie, niż w zwykłym AdG i Profumo.

Typ: Aromatic Aquatic
Zapach: 7/10
Trwałość: 8/10
Projekcja: 6/10
Oryginalność: 6/10
Popularność: 5/10
Komplementy: 10/10
Podobne zapachy: Acqua di Gio
Cena: 320 zł za 125ml

tl;dr

KaraczenMasta - 85/100 #100perfum #perfumy

Giorgio Armani Acqua di Gio Profumo (20...

źródło: comment_mHGihDtjzaPq4uhJQF1cnM7Iw4OFOc7y.jpg

Pobierz
  • 6
  • Odpowiedz