Wpis z mikrobloga

@Mahapralaja: ci co piszą, że nie pewnie nie dopuszczają myśli, ale sam wiem po sobie, że nikt normalny tego nie słucha. Ja już w sumie też bardzo ograniczyłem. Kiedyś to codziennie mgieła leciała, ale nastrój też leciał w dół.
@Mahapralaja: to nie działa w żadnym razie jak odtrutka! To daje poczucie zrozumienia, ale pogłębia problem, co wydaje się logiczne zważywszy na to jak ta muzyka wygląda pod względem tekstów i tego jak ta muzyka brzmi. Ja też nieraz mam ochotę posłuchać BM jak mam #!$%@? dzień, ale staram się robić coś odwrotnego - Vivaldi, Bach, Mozart i jest to lepsze rozwiązanie. BM da ci poczucie zrozumienia, ale ciągnie w przepaść.
@Mahapralaja: #!$%@?, nie przeczę chorobom tych ludzi, jeśli są chorzy to bardzo przykra sprawa, powodzenia w leczeniu. Jednak pewnie ogromna z nich część to #!$%@? nastolatki kreujące się na mhrocznych, bo słuchają muzyki której 90% społeczeństwa nie rozumie i nie słyszy, nie potrafią, małe zjeby, odróżnić rzeczywistości od nierzeczywistości, czegoś podkolorowanego scenicznie.
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@solus_ipse: kilka razy robiłem długą przerwę od BM bo miałem wrażenie, że to pogłębia zły nastrój, ale i tak zawsze wracam. Jak jest naprawdę źle to mi to pomaga osiągnąć taki dziwny stan, w którym odrywam się od tej całej przyziemnej rzeczywistości i na niczym mi nie zależy i nic się nie liczy. Ta muzyka jest dla mnie odzwierciedleniem mojego sposobu widzenia świata i nie próbuję tego zmieniać, bo wtedy czuję,