Wpis z mikrobloga

Krótkie przemyślenia dotyczące odpowiedzialności i skutków własnych decyzji. Czy to nie hipokryzja, kiedy słyszy się od ludzi o wrażliwości społecznej, popierającej solidaryzm społeczny, że niektórzy nie potrafią o siebie zadbać, są niezaradni życiowo, że ich decyzje, często błędne, wynikają z braku wiedzy, świadomości i że po prostu ci ludzie potrzebują naszej pomocy. Tym czasem, w przypadkach kiedy dziewczyna wybiera drogę "na skróty" lub drogę która wiąże się z wysokimi profitami ale skutkującą czasem dużym cierpieniem, nagle taka kobieta staje się mądrą życiowo, nagle jej wybór jest wyborem najwyższej klasy, przemyślanym który daje nam przywilej krytykowania, osądzania i odrzucania takiej osoby oraz nakazuje jej ponoszenie całej odpowiedzialności za swoje czyny i obciążający ją w 100% skutkami swoich błędnych decyzji. Jest to wg mnie absolutny brak konsekwencji i logiki. Czym się różni kobieta zostająca prostytutką od kobiety zostającej bezrobotną? Dla mnie niczym, obie są ofiarami swoich błędnych decyzji. W społeczeństwie jednak ta pierwsza jest wyrachowaną, w pełni świadomą, analizującą i znającą wszystkie konsekwencje swoich czynów które ewentualnie musi ponieść i których sama będzie winna, w drugim przypadku kobieta jest ofiarą kapitalizmu i wolnego rynku, której trzeba pomóc oczywiście i którą krytykować nie mamy prawa.
#polityka #polska #przemyslenia