Wpis z mikrobloga

@Paula0404: w takim razie zmiana diety na FODMAP, jak nie pomoże to lekarz, bo może problem leży w jelitach. Ja tez mam problemy z jelitami i trawieniem wielu pokarmów i często miałam „wydęty” brzuch, ale to nie jest kwestia ulania a problemów trawiennych właśnie. Pomogła suplementacja probiotyczna i ogarnięcie nerwicy (stres z nią związany wpływał destrukcyjnie na jelita i ich florę bakteryjna)
  • Odpowiedz
  • 4
@Marasmeus: wiesz, wartość nie zamyka się w body fat, budowie, wadze.
Miałam takie poglądy jak ty i tak się zafiksowalam, że od prawie 3 lat męczę się z zaburzeniami odżywiania.
Nie było warto.
  • Odpowiedz
@Marasmeus: jest piekna :) ale taka kobieta bardzo duzo musi ciwczyc i miarowac sie z kazda rzecza ktora je.
Nie potrafilabym tak. Wychowujac sie w domu trafycyjnym jestem nauczona robic swojemu mezczyznie pierogi, zupy itd. Sila rzeczy probujesz gotujac i juz tyjesz.

I mowie to jako kobieta duzo ceiczaca, jedzaca zdrowo i odsuwajaca cala mase produktow od siebie :) gotuje dla faceta rzeczy ktorycch sama nie jem. Choc nie mam
  • Odpowiedz
@Marasmeus niska samoocena i zazdro. To we łbie siedzi głównie.

Cudów nie ma, jak jesteś karynką która pracuje w biurze siedząc na dupie a w domu zamienia się w leżącą kłode przy laptopie z netflixem to nie ma szans na tego typu cialo nawet jak się mało je. Będzie po prostu chudym flakiem i tyle. Nadal flakiem, w dodatku marznącym przy 25 stopniach bo mięśni zero.
  • Odpowiedz
Zazdroszczą im po prostu genów.


@Marasmeus: jeżeli #!$%@? na siłowni, odżywianie się a nie #!$%@? wszystkiego jak Grycanka to geny to zdradzę ci tajemnicę

każda kobieta ma dobre geny tylko wysiłek fizyczny do kobiet nie pasuje
  • Odpowiedz