Wpis z mikrobloga

@darosoldier: ojciec mi nie dawno kupił dla beki, pograliśmy trochę ze szwagrem, trzeba by jeszcze kiedyś do tego przysiąść na spokojnie( ͡° ͜ʖ ͡°) pamiętam też, że kiedyś jako młody i głupi, za długo zbierane 50 zł, kupiłem Wrestelmanie (chyba tak się to nazywało) - do dzisiaj to najgorzej wydane pieniądze w moim życiu...
  • Odpowiedz
@darosoldier: jakie 30+ mireczku, 28 here i właśnie zafundowałeś mi podróż w bardzo przyjemne miejsce mojej pamięci.
Obok mojej sąsiadki handlującej pomidorkami na bazarze, stał Pan z takim oto właśnie zestawem żółciaków. Owa sąsiadka lubiła mnie na tyle, że czasami przy okazji kupowała mi u niego jakąś gierkę. Piłkarska etykietka, charakterystyczny tytuł, hmm, Goal 3. I tak oto poznałem jedną z lepszych gier swojego życia :)
  • Odpowiedz
@wewerwe-sdfsdfsdf: Przecież to było notoryczne, rzadko kiedy udało się trafić na to, co było na etykiecie, bo każdy wałował kartridże w środku, bo bardzo łatwo było rozebrać plastik bez uszkadzania go.
Pamiętam jak kupiłem kiedyś na targowisku Goal 3 Kunio Kun no Nekketsu Soccer League, a w środku była jakaś gównoskładanka w stylu 100 in 1... Jakież było moje rozczarowanie jako małego gówniaka...
  • Odpowiedz