Wpis z mikrobloga

@ziel0ny: Zgadzam się z tym, ale czy przeciętny zjadacz chlebka zrozumiał jego wypowiedzi (bardzo konkretnie i rzeczowe) Czy raczej było tak, że słuchał tylko tego co PIS / PO miało do powiedzenia (czyli rozmowa o niczym, lanie wody na czas) a reszta to tam i tak nic nie zmieni. Takie podejście niestety jest pospolite i to mnie najbardziej przeraża, te myślenie - głosuję na PIS bo oni rozdają a jak przeciw
@Accidentally: Jak powiedział ludziom wprost, że żeby mieć to trzeba #!$%@?ć to raczej typowi wyborcy lewicy na to dobrze nie zareagują. xD A reszta partii obiecuje – będziesz miał wszystko za darmo i nic nie będziesz musiał robić. Ewentualnie jak ktoś będzie miał ochotę pracować, to zapłaci nieco większe podatki.
@r4do5: dokładnie PIS przez 4 lata wyhodował bardzo roszczeniowe towarzystwo. Dlatego teraz mamy taki festiwal #!$%@? gdzie PO obiecuje podwyższenie najniższej krajowej + dodatek 600 zł /msc do najniższej, dodatkowo w wieku uprawniającym do przejścia na emeryturę - brak składek ZUS + 50% składki ZUS płaconej przez przedsiębiorce dla przedsiębiorcy. PSL - który obiecuje 500 + do 26 roku życia czy też "dobrowolność ZUS" - tylko że to nie jest tak
@Accidentally:
No nie, kilka ministerstw a ZUS to jest zupełnie inna kasa, inny rząd wielkości. Ale mniejsza o to.

Mniej zainteresowani wyborcy uwierzą, że nic im się nie zabierze a w zamian da te wszystkie benefity. Będą to rozumieli na zasadzie powiedzenia „Lepszy wróbel w garści niż gołąb na dachu” czyli to, że państwo im da uznają za pewnik, a samemu wypracować się uda albo nie uda.

Zresztą pisowi udało się