Wpis z mikrobloga

  • 0
@ScaRRyMaN: Z tego co wiem, tamto tez było firmowe. Jest skrzywiona oś, wiec mlze być szkoda całkowita. Czy coś w tym wypadku mnie chroni? Fakt, ze byłem wtedy w trakcie pracy?
@bohlen: nie, tj pisał @Esterhase pracodawca MOŻE domagać się odszkodowania do wysokości 3 pensji CHYBA, że mienie formalnie zostało Ci powierzone, wtedy odpowiadasz w całości. Nie ma znaczenia kto był właścicielem uszkodzonego przez Ciebie pojazdu.

Ale nie musi, ja przez dłuższy czas tolerowałem stłuczki etc. Ale już przestałem, bo jak ma się miękkie serce to trzeba mieć twardą dupę.
@Esterhase: czemu wkręcić jak korzysta ze służbowego auta również w celach prywatnych? Jako tako prawnie nie ma rozwiązanego sposobu na zawieranie powierzenia mienia. Ale jak ktoś ma dany pojazd na wyłączność to jak to inaczej nazwać?

@bohlen: dokładnie
@ScaRRyMaN: No właśnie ja mam ten problem, że nie ma aut na wyłączność, tylko jest parę busów i jak potrzeba to ktoś jedzie.
Akurat ci co mają swoje przypisane samochody, to ich jakoś nie #!$%@?ą, tylko dbają...
@ScaRRyMaN: Oj no zdarza się ;) W zeszłym miesiącu moja narzeczona, która generalnie zajebiście jeździ, przytarła gościa, który ją zastawił, bo stwierdziła, że nie będzie mu problemów robić wołając straż miejską z lawetą, tylko spróbuje wyjechać... ;)
@ScaRRyMaN: Akurat akcja Różowej okazała się bezkosztowa, bo przytarła kurierowi jakiegoś rozpadającego się transita i gość powiedział że ma w dupie, a jej zderzak też już był rozwalony i już pół roku wcześniej wzieła z OC sprawcy na jego malowanie, to może wreszcie to faktycznie odda do lakiernika. ;)
Chociaż jak lakiernik do auta się dobierze, to sie pewnie na zderzaku nie skonczy bo to mazda ;)