Wpis z mikrobloga

@dolOfWK6KN: w tym twój/wasz problem którego nigdy nie zrozumiecie. Ile według ciebie powinna zarabiać kasjerka? Serio 2,800 to dla ciebie Bóg wie jakie pieniądze? W środku Europy, ludzie mają zarabiać ciężka praca, najczęściej fizyczna po 2 tys? W 21 wieku? Żal czytać takie wysrywy
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
Ile według ciebie powinna zarabiać kasjerka?

@skizo: Tyle, ile warta jest jej praca, a nie ile rozporządzi jakiś urzędas.
  • Odpowiedz
@dolOfWK6KN: co za komunistyczna mentalność. W Norwegii cywilizowanym kraju wyobraz sobie ze nie ma takiej dysproporcji w zarobkach i kasjerka zarabia 70 % tego co osoba wyedukowana, budowlaniec ciezkiej budowlanki niejednokrotnie zarabia wiecej niz ten wyedukowany.
  • Odpowiedz
@ibilon: więc właśnie na tyle jest wyceniona. A że ty masz z tym problem to tylko i wyłącznie twój problem. Kto zabrania ci zarabiać zdecydowanie więcej? Masz ambicje? Masz kwalifikacje? Zarabiaj więcej. Nie zarabiasz? Nie masz kwalifikacji? Siedź cicho i nie mów innym ile mają zarabiać.
  • Odpowiedz
w tym twój/wasz problem którego nigdy nie zrozumiecie


@skizo: Problemem nie jest płaca kasjerki, a płaca średniego szczebla, która nie pójdzie do góry. Gdyby zachowali proporcje, nie byłoby problemu. To nie "my" nie rozumiemy.

PS. Jestem prawakiem, gardzę PiSem.
  • Odpowiedz
@dolOfWK6KN: i to PiS zamroził place w np budżetówce? Sektor prywatny działa trochę inaczej. Ja daje pracę ok 8 osobą, nie płacę za wykształcenie a za efektywność pracy. Kogoś papier na mnie nie zarabia, jego praca tak
  • Odpowiedz
Ja daje pracę ok 8 osobą, nie płacę za wykształcenie a za efektywność pracy.


@skizo: Tak, ale osoba wykształcona nie przyjdzie do Ciebie pracować, jeśli będzie zarabiała tyle samo co sprzątaczka. O to mi chodzi. Albo zatrudnisz sprzątaczkę jako administratora sieci, albo nie zatrudnisz nikogo, bo nikt nie będzie robił jako admin za płacę sprzątaczki.
  • Odpowiedz
@dolOfWK6KN: dlatego napisałem że liczy się u mnie efektywność. Mam więcej pożytku z osoby np takiego pomocnika który w pocie czoła przy 30 stopniach pracuje 10 godz niż np (z całym szacunkiem) pani po studiach która robi rozliczenia w biurze. Więc czego mam płacić więcej za mniejszą efektywność?
  • Odpowiedz
@skizo: OK, wróćmy do początku. Przede wszystkim pisałem o specjalistach średniego szczebla, pani robiąca rozliczenia w biurze nim nie jest. To zwykła robota administracyjna, którą może wykonać każda małpa lub pomocnik budowlany. Miałem na myśli np. analityków, którzy są wykształconymi specjalistami, a ich roboty nie byłby w stanie każdy wykonać. Nie wiem w jakim biznesie siedzisz, ale zazwyczaj takie osoby są lepiej opłacane od niebieskich kołnierzyków pracujących w tej samej firmie,
  • Odpowiedz
@dolOfWK6KN: no więc wrócimy do początku.. O jakim sektorze mówisz? Prywatnym? Specjalności w cale tak źle w sektorze prywatnym nie zarabiają to jakaś ściema. Co innego budzetowka, no ale to właśnie rządy PO PSL zamroziły place tym specjalistą... Dopiero teraz idą w górę.
Mój biznes to gastronomia
  • Odpowiedz