Wpis z mikrobloga

kilka lat temu jadąc metrem niespodziewanie i nagle mój wzrok spotkał się ze wzrokiem dosyć osobliwego człowieka który wyglądał nie na umierającego, ale martwego w środku od chyba dekady

przyglądałem mu się z niedowierzaniem, aż pociąg zbliżając się do stacji zaczął zwalniać a moje odbicie w szybie znikneło
  • 13
  • Odpowiedz
@jakiezycietakiarab Podkoloryzowalem troszke

W pewien ponury i tak ciemny, jakby wszelkie swiatło umarło w całym wszechświecie, dzień jadąc w jakże niecodziennie pustawym wagonie stołecznego metra mój wzrok nagle i niespodziewanie spotkal sie ze wzrokiem niesłychanie osobliwego jegomościa. Ow człowiek wyglądał bowiem nie na umierającego, jak większość towarzyszy wieczornej podróży, a na juz martwego, martwego chyba od wieków, tak martwego jakgdyby najlichszy cień życia nie otarł sie nawet o niego od eonów.
Przeglądałem
  • Odpowiedz
@huankek: Bardzo nie lubię takiego stylu pisania, zbyt rozbuchany i mdły - w efekcie myśl, którą chciałeś przekazać ginie wśród "wysublimowanego" słownictwa.
  • Odpowiedz
@huankek: Nic personalnego, ale to typowa grafomania. Dużo górnolotnych słów nie czyni tekstu automatycznie dobrym. To od OPa zdecydowanie lepsze.
  • Odpowiedz