Wpis z mikrobloga

@JesterRaiin: No, ale to już nie to, co do połowy lat '90. Wtedy to był mainstream, a obecna nisza to taka trochę śmierć ;) RPG w sumie też były przez jakiś czas uznawane za kończący się gatunek. W pewnym momencie wychodziły, z tego co pamiętam, stosunkowo słabe produkcje. Ale się podniosły :)

Przygodówki tego raczej już nie powtórzą, ale za to podobno teraz są popularne na NDS-ach.
@Altar:

Nie zgadzam się z tym. Powstaje teraz wiele gier, których mainstream po prostu nie dostrzega - np ze stajni Big Fish. Konia z rzędem temu, kto słyszał o Drawn, Ravenhearst, czy Campfire Legends. Takich gier pojawiają się dziesiątki.
@JesterRaiin: No właśnie o to mi chodzi, że mainstream ich nie dostrzega i stały się niszą. Może słowo "martwy gatunek" na chwilę obecną rzeczywiście jest zbyt mocne, ale to też od niedawna. Jeszcze kilka lat temu niezależnych produkcji nie było tyle, co dziś. Paradoksalnie, pomaga im wypłynąć Internet. Grałem w coś od Big Fishów, ale nie pamiętam już w co. Mają bardzo dobry zwyczaj dawania dem i przyzwoite ceny. Fajnie, że
@JesterRaiin: To takie rzadkie perełki, trochę nawet eksperymenty. Fahrenheita nawet udało mi się kiedyś wyrwać za 10 zł w Biedronce :)

Szkoda, że klasycznych rysowanych point'n'click już tylu nie ma, bo to były moje ulubione (choć miały zupełnie absurdalne rozwiązania ;).
@JesterRaiin: Widzę, że starasz się ratować moją wiarę w gatunek i częściowo Ci się udaje (choć nadal utrzymuję, że te gry już niestety nie wrócą do mainstreamu). Podaj jeszcze kilka sprawdzonych klasycznych tytułów, a ja tymczasem dodam wątek do ulubionych, żeby mi nie zginęły :)