Wpis z mikrobloga

@mikson123: Bezpieczniej będzie bipolarny NPN, bo każdy mały zadziała. Z FETami trzeba sprawdzić napięcie bramki i się upewnić, że się załączy. Ja bym brał NPN, zawsze wybieram bipolarne jeśli mosfet nie ma w danym zastosowaniu zalet.
@Analityk: Może jakieś argumenty? Z mojej strony są takie, że BJT jest mniej podatny na zakłócenia i dużo trudniej go upalić, np. przez ESD. FETy są bardzo czułe. Wystarczy że w układzie odpadnie połączene bramki i już różne cuda mogą się dziać, a BJT po prostu nigdy się nie załączy jak mu odepniesz bazę. Wystarczy krótka szpilka napięcia żeby rozwalić bramkę FETa, a BJT będzie działać dopóki fizycznie go nie spalisz