Wpis z mikrobloga

#anime #animedyskusja #konosuba

Skoro już zacząłem brać się za popularne serie, to w końcu wziąłem na ruszt Konosubę i skończyłem pierwszy sezon. Po tych wszystkich memach spodziewałem się jakiegoś odjechanego absurdalnego humoru, a tu taki trochę klops. Nie jest to zły tytuł, ale raczej nie dorasta do hype. Za mało śmieszne, za dużo gówna dla spermiarzy : / Generalnie straszne oklepany i przewidywalny humor nie najwyższych lotów. O, a teraz pewnie ukradnie jej majtki . Daleko temu do takiego Nichijou, gdzie konkluzje niektórych gagów zostawiały mózg #!$%@?. No ale na takie totalne odmóżdżenie się nawet nadaje 7/10.

Na dole ja picrel gdy oglądam piąty żenujący żart o cyckach w przeciągu trzech minut.
kinasato - #anime #animedyskusja #konosuba 

Skoro już zacząłem brać się za popular...

źródło: comment_oG0zXE8RIPPGYOMdGlPYeZ9UlKnoDs3O.jpg

Pobierz
  • 7
@kinasato: Pierwszy sezon 5/10, drugi mimo wszystko trochę lepszy, ale cóż, nadal pełno hit'n'miss gagów i mało fabuły. Chociaż zdarzyło mi się uśmiechnąć pod nosem, no ale nie wymagałem niczego specjalnego od tego tytułu.
Mi się podobały postacie, IMO największy plus tej serii; niby isekaj, a jakoś Aquę czy Megumin da się zapamiętać.
E, no i te derpowe twarze w 2 sezonie :D
LlamaRzr - @kinasato: Pierwszy sezon 5/10, drugi mimo wszystko trochę lepszy, ale cóż...

źródło: comment_IYj7Ujx5xSp57viEJxjraSg2ulMX0p1p.jpg

Pobierz
@Ghooz: jestem zdecydowany, napisałem o jednej rzeczy, która mnie zawiodła. To chyba nie znaczy, że z automatu 1/10? To nie jest jakaś obiektywna recenzja, z dogłębną analizą za i przeciw, tylko parę luźnych zdań, które wrzucam gdy coś obejrzę. O takie coś mogę się pokusić dla jakiegoś niszowego tytułu, a nie dla czegoś co 90% ludzi widziało. No ale, żeby nie było, to 7/10 bo:

+ fajny design postaci
+ bardzo
@kinasato: Konosuba to po prostu robienie sobie jaj z isekai jako takich, no spójrzmy chociażby jak bardzo w krzywym zwierciadle przedstawione są postacie: Kazuma zboczeniec, Aqua pierwszej nomen omen "wody" kretynka, Megumin gówniara zafiksowana na punkcie eksplozji i Lewdness, modelowy "krzyżowiec" (kek).


W porównaniu z książkami amino poszło właśnie w stronę gagów, wątek fabularny niemal nie istnieje, wywalono kilka rzeczy które mogłyby fajnie zbudować klimat i napięcie, np moment gdzie Kazuma