Aktywne Wpisy
KingaM +34
Serio, #orange? Przecież to święto ma głębokie znaczenie religijne dla wielu osób, a Wy postanowiliście robić z tego jaja dosłownie i w przenośni. To jest jakieś kurwskie lekceważenie wolności religijnej i świętości tradycji. Co będzie następne? Cyfrowe noszenie palm w Wielki Tydzień? Albo cyfrowe chodzenie na msze? Może e-palenie ziółka przez rastuchów które przecież jest ich sakramentem albo darmowe gigabajtu z okazji obalenia reżimu.
Ja wiem, że to tylko zabawa
Ja wiem, że to tylko zabawa
ZenujacaDoomerka +163
W ogóle fascynuje mnie istnienie osób co kochają Marvela i star wars.
Tych ludzi się powinno od społeczeństwa normalnego odseparować.
To nie są normalni ludzie. Normalny dorosły nie idzie oglądać filmu o tej samej treści po raz tysięczny i mówi wow ale super.
Ciągle to samo - jest bohater, drama a potem znów dobro zwyciężyło xD
To są jakieś uposie po prostu a nie ludzie. Jedyne do kogo to może przemawiać to
Tych ludzi się powinno od społeczeństwa normalnego odseparować.
To nie są normalni ludzie. Normalny dorosły nie idzie oglądać filmu o tej samej treści po raz tysięczny i mówi wow ale super.
Ciągle to samo - jest bohater, drama a potem znów dobro zwyciężyło xD
To są jakieś uposie po prostu a nie ludzie. Jedyne do kogo to może przemawiać to
Cześć, mirko prawdopodobnie jest słabym miejscem na takie wyznania, ale potrzebuję rady, może trafi się jeden dobry komentarz.
Niedawno się obroniłam, pracuję za ok. 2,3k z szansą na podwyżkę za parę miesięcy, mój chłopak zarabia 3x tyle. Chcemy razem zamieszkać, z tym, że o ile mi by wystarczyła mała kawalerka, o tyle on chciałby mieć większe mieszkanie, za które płacilibyśmy po równo ok. 1200zł na głowę. Mnie z oczywistych względów taka opcja średnio pasuje, szczególnie, że wolę dokładać się na pół na wszytko, a czasem lubimy sobie iść do kina czy na koncert - przy takim wydatku (płaciłabym ok. 400zł więcej niż teraz za wynajem jedynki) nie byłabym też w stanie odkładać za wiele, albo niekiedy zupełnie nic.
Po przedstawieniu mu tych argumentów za mniejszym mieszkaniem i kosztami usłyszałam, że przecież on może płacić więcej, bo to on chce większe lokum i rozumie, że dla mnie to zbyt duże obciążenie. Problem bardziej polega na tym, że ja nie chciałabym by czuł, że ja jestem obciążeniem dla niego ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Czy na moim miejscu w ogóle poszlibyście na taki układ? Czy przesadzam, czując potężne wyrzuty sumienia jeśli się na to zgodzę? Chcę się wyprowadzić głównie z tego względu, że teraz jestem w mieszkaniu z parą dość 'inwazyjną' i czasem zapominającą, że ktoś oprócz nich jest w domu (nie sprzątają, zajmują całą lodówkę niemalże, etc., klasyka).
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla maturzystów
Nikt nie może czuć się wykorzystany i czuć że wykorzystuje. Kiedy nie będzie tak że każde w związku będzie
on więcej zarabia. sam chce większego mieszkania. sam proponuję że poniesie procentowo większy ciężar opłat. wydaje mi się że przy tak znacznej różnicy zarobków on nie zbankrutuje gdy przyjdzie mu płacić kilkaset złotych więcej. stać go - sam tak mówi.
myślę że fajne jest to że nie chcesz go wykorzystywać, ale trochę za daleko poszło już Twoje myślenie w tym temacie. spokojnie.
na pewno dla Was obojga jest to
A Ty najlepiej jakbyś odkładała hajs na wakacje i kupowała spożywkę i jakieś rachuneczki drobne. Tyle
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
w teorii wszystko fajnie, ale czasem nie zdarzaja #!$%@? faceci ktorym nagle sie odwidzi i wyskakuja z argumentem ze skoro oni wiecej placa to np. dziewczyna ma ogarniac
Komentarz usunięty przez moderatora
( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zaakceptował: Eugeniusz_Zua