Wpis z mikrobloga

@DzieckoNaLato: ja się dowiedziałem. Na stanowisku web dev jestes pozycjonerem stron. Jeden pozycjoner ma klikudziesięciu klientów. Jest dodatek do przeglądarki którym mierzysz czas jaki spędziłeś nad danym taskiem. Potem bookujesz czas który spędziłeś, bookujesz do kogo pisałeś maila, o czym i ile ci to zajęło. Następnie raz w miesiącu tłumaczysz się managerowi, dlaczego tyle i tyle spędziłeś na tym i na tym. Ponoć nawet przerw na kawe nie ma bo szkoda