Wpis z mikrobloga

Od zawsze wspierałem przegrywów. Sklejcie akcje xD Pamietam jak w liceum na wf mieliśmy kilku naprawdę dobrych #!$%@? w gałę czy kosza. Sportowcy z krwi i kości. Nieskromnie przyznam, że byłem jednym z nich przez co nauczyciel zawsze wyznaczał mnie i zazwyczaj 3 innych do wybierania składów. Ja jak to ja, przed wf zawsze robiłem blanciora z ziomkiem i szedłem na lekcje pełen chill xD gdy ci sportowcy wybierali zawsze super składy, pełne dobrych graczy, ja za każdym #!$%@? razem zaczynałem od mojego ziomka, a potem brałem szkolne popychadła i przegrywów xD Tak drogi kolego przegrywie, jeśli czekałeś zawsze na wf jako ostatni, bo nikt Cię nie chciał do teamu, u mnie byś szedł jako jeden z pierwszych xD Zawsze dobrze mi się z nimi gadało i byli w porządku, więc przez 3 lata wspólnego uczęszczania do jednej klasy mieliśmy spoko relacje. Nie umiem wam wytłumaczyć dlaczego tak robiłem. Może to olbrzymie pokłady empati, które we mnie siedzą i wrażliwość na krzywdę słabszych ludzi. Z racji tego, że mieliśmy łączony wf z inna klasą zdarzało się, że podczas meczu jakieś dałny chamsko faulowały tych słabszych w moim składzie, a ja widząc to od razu w nich wjeżdżałem z takim impetem, że wiecej się to nie zdarzało. Potrafiłem raz jednego typa dojeżdżać parę miesiecy za to że #!$%@?ł jednego przegrywa w ten drugi słupek za bramkami odzielający ją od ściany przez co tamten złamał rękę. Pawełek Krzysiu i Albercik. Nie zdziwiło by mnie wcale gdyście siedzieli na tagu xD Mam nadzieje że przegrywacie teraz mniej niż ja ( ͡° ʖ̯ ͡°)

#przegryw
  • 31
  • Odpowiedz
@GreatestLoser: zawsze mnie smieszyły Oskarki tryhardujace na #!$%@? wfie xD grać na poważnie można w wolnym czasie po lekcjach wśród rownego sobie towarzysywa, a nie na #!$%@? lekcji wfu wśród przegrywów xD
  • Odpowiedz
@Riczler: Mnie zazwyczaj stawiali na obronie jako mięso armatnie, a tylko dlatego, że nie byłem ulańcem to nie posyłali mnie na bramke. Wyzwiska i pogarda na poziomie dziennym przez tych #!$%@? oskarków i gierki zespołowe. To jest trauma dla przegrywców oprócz pewnej nauczycielki od matmy do końca życia.
  • Odpowiedz
@Riczler Moja klasa zawsze na wuefie w siate grała i zawsze składy były normiki/oskarki kontra przegrywy. Ale że ja i mój 2 metrowy kumpel robiliśmy bloki to oskarki 181 cm nie miały z nami łatwej przeprawy.
  • Odpowiedz
@Riczler: Może nie jesteś przegrywem ale jeżeli mówisz, że jeżeli ktoś się stara być najlepszym nawet na takiej gownolekcji (tryharduje) to Cię to śmieszy to jestem pewien co to jest wygryw też nie masz pojęcia.

Jakby wielcy sportowcy mieli słuchać Twojej gownoopini to Ronaldo do dzisiaj by kopal na Maderze a Ibra w slumsach Malmoe
  • Odpowiedz
@Riczler miałem takiego kumpla :D i jako team cieniasów w gałę często nawet wygrywaliśmy, bo gość startował w ogolnopolskich zawodach. No i w teamie z tą ekipą na wfie było zawsze śmiesznie. A z resztą klasy? Ciągle spiny, pretensje i obrazanie się. Dobry kumpel z ciebie :D Czemu z tamtymi straciłeś kontakt?
  • Odpowiedz
@Riczler no i tak to powinno wyglądać xd Tak się człowiek nie zrazi do sportów przynajmniej. No a my się w czwórkę przenieśliśmy do tego samego miasta na studia, potem drogi się trochę porozchodziły, a teraz znowu się zapowiada oodbudowa starej ekipy xd
To jak narzekasz na swoj przegryw to odezwij sie tam do nich kiedyś może :d moze na piwo sie uda zgadać. Albo meczyk xD
  • Odpowiedz
@Riczler: to jest #!$%@? jak ludzie oceniają innych głównie przez pryzmat poziomu gry w gałę i czy piją alkohol. nigdy w gałę nie byłem dobry i wystarczyło kilka razy przypadkiem kopnąć tego flaka dobrze żeby być bohaterem dnia xD tak samo stosunek niektórych do mnie zmienił się jak się napiłem z nimi alkoholu.
  • Odpowiedz
@Riczler: Ja tryhardowalem, ale jednoczesnie bralem przegrywow i nie #!$%@? ich, a motywowalem i staralem sie dawac wskazowki. Dzieki temu widzialem ze ten wf zaczal w jakis sposob sprawiac im przyjemnosc, zaczeli soe starac i ich gra wygladala lepiej. Bylem z nich wtedy dumny i mysle ze im tez bylo miło.
  • Odpowiedz
@Riczler: wf w gimbazie czy nawet techbazie bardziej mnie stresował niż sprawdzian z matmy czy rozprawka z polskiego xD na serio nie ogarniałem ludzi, co traktowali wf jak poważny mecz o puchar sołtysa...
  • Odpowiedz
@Riczler: my w liceum przeważnie graliśmy w siatkówkę i mimo, że było sporo osób które grały amatorsko w klubach to zawsze tworzyliśmy takie składy żeby drużyny były zbilansowane bo inaczej po prostu #!$%@? się grało ¯_(ツ)_/¯
  • Odpowiedz