Wpis z mikrobloga

Aby zapobiec atakom normictwa na nasz tag powinno się wprowadzić dodatkową weryfikacje przed wstąpieniem. Z początku wybierałoby się w cyklicznym głosowaniu prezydenta tej społeczności. Ten oprócz dbania o tag oraz możliwości wyrzucania z niej szkodników, miałby za zadanie prowadzić tę wyżej wymienioną weryfikacje. Mógłby sobie wybrać swoich pomocników, którzy mogliby mu pomagać w jego zadaniach. Lecz na czym polegałaby weryfikacja? Już tłumacze...

Kandydat - potencjalny przegryw - musiałby wypełnić formularz online, w którym opisałby swoje życie wraz z dołączonym materiałem dowodowym na jego #!$%@? (media społecznościowe, zdjęcia, konto bankowe, wszystko co może dowodzić #!$%@?). Następnie wysłałby taki formularz z dowodami na podany (ustalony wcześniej) E-mail, do którego miałby dostęp tylko prezydent i jego pomocnicy. Prezydent mógłby przyjąć lub odrzucić taki dokument i w przypadku akceptacji musiałby przeprowadzic rozmowę video przez jakiś komunikator internetowy lub spotkac się osobiście, jeśli odległości nie byłyby problemem. Prezydenta mogliby oczywiście wyręczyć jego pomocnicy, jeśli ten by tego potrzebował. Jeżeli z kandydatem wszystko byłoby OK, ten uzyskałby dostęp do tagu. W przeciwnym razie nie mógłby się udzielać tutaj.

Postępowania prezydenta oceniałyby Rada #!$%@?, która w skrajnych przypadkach mogłaby zwołać przedwczesne wybory na nowego prezydenta. W Radzie zasiadaliby najstarsze spierdoksy tagu (wyłączając prezydenta).

W ten sposób nasza społeczność mogłaby kwitnąć. Pomysł ten to oczywiście szkielet i wymagałby z pewnością wielu poprawek, a także uściślenia pewnych kwestii. Tak, czy owak uważam, że coś takiego doprowadziłoby do porządku tutaj, a nasze #!$%@? mogłoby się rozwijać w spokoju.
#przegryw #stulejacontent ##!$%@? #oswiadczenie
Przychlast - Aby zapobiec atakom normictwa na nasz tag powinno się wprowadzić dodatko...

źródło: comment_3yEyRH5E4cWS8MzLur92herBs2TKXchz.jpg

Pobierz
  • 20
  • Odpowiedz
@LowTestBoi: wiem, pierwsze wybory byłyby najtrudniejsze. I tutaj pojawia się problem, ponieważ trzeba byłoby zorganizować wybory, kiedy normictwo zajmowałoby się sobą. Na przykład w jakąś noc z piątku na sobotę.
  • Odpowiedz
@LowTestBoi: myśle, że jeśli kandydat wiedziałby, że idzie do swojego brata, mogłoby to trochę ułatwić cały proces.
Dlatego nad prezydentem stałaby Rada (z założenia powinna być rozważna i odpowiedzialna), która mogłaby się pozbyć „złego prezydenta”. Na radę tez coś by się znalazło, by nie czuła się bezkarna. Na przykład zwykła społeczność mogłaby unieważnić niesłuszny wyrok Rady na mocy inicjatywy obywatelskiej. Polegałoby to na zwołaniu głosowania, w którym zwykła społeczność przegrywów mogłaby
  • Odpowiedz