Wpis z mikrobloga

Właśnie przeszedłem Tides of Numenera. Gdybym miał oceniać w skali 10 punktowej to wystawiłbym takie słabe 4. Gra jest praktycznie w całości pozbawiona jakichkolwiek zalet i żeruje na prostej nostalgii (duchowy następca Planescape psia mać). Nie oczekiwałem czegoś lepszego od Planescape, ale czegoś grywalnego i czegoś do czego będę wracał, ale nawet tak podstawowe oczekiwania nie zostały spełnione.
#steam #gry
  • 6
@OmarBongo: Gra jest tania (zapłaciłem około 30 zł razem z przesyłką) i jest dość długa - 65 godzin. I to jedyne zalety. Jeśli masz wolne 3 dyszki to spokojnie możesz kupić i wyrobić sobie opinię, w innym przypadku lepiej te 3 dyszki wydać na coś lepszego.
Gra jest praktycznie w całości pozbawiona jakichkolwiek zalet i żeruje na prostej nostalgii (duchowy następca Planescape psia mać).


@MroczneWidly: Ma bardzo ciekawy świat i historię zwłaszcza jak się przeczyta krótkie opowiadania Monte Cooka wprowadzające w ideę wpływów (każda nowela to inny kolor) i przedstawiające historię świata gry.

Nie oczekiwałem od tej produkcji poziomu Planescape'a tylko nieco nietypowego cRPG w nietypowym świecie i to własnie dostałem.

@OmarBongo: Warto, czasem idzie nawet
@Raffael: Świat jest płaski i nijaki. Mechanika nurtów jest głupia i nieprzemyślana - nigdy tak naprawdę nie wiesz co dostaniesz, a podwójny kolor z dialogów to już podwójny debilizm. Znacznie lepiej sprawdza się tutaj stary system oparty na charakterze - zły/dobry. Bez żadnych zbędnych udziwnień i w 100% logiczny.