Wpis z mikrobloga

Nie mam pojęcia co ludzie widzą w koncertach. W sumie nigdy nie byłem na żadnym, jedynie na takich co są przy okazji na jakichś darmowych festiwalach...

No niby fajnie, muzyka gra itd., ale po 5 minutach zaczyna się robić nudno, a w głowie pojawia się myśl: "Hmm, mam tu stać przez godzinę jak debil, zamiast np. leżeć w wygodnym łóżeczku, mając w słuchaweczkach muzykę nie jednego, ale wszystkich swoich ulubionych artystów? Chyba musiałbym być #!$%@?...".

#przemysleniazdupy #woodstock #polandrock
  • 51
  • Odpowiedz
@throwaway2137 to może właśnie przez to że byłeś tylko na darmowych festiwalach które w znacznej mierze są spędami różnego rodzaju januszy i sebów ( ͡º ͜ʖ͡º) dobry koncert to co innego - już same ceny biletów odpowiednio filtrują towarzystwo.
  • Odpowiedz
@ArnoldZboczek: Gadasz bzdury, Byłem na koncertach toola i foo fighters na arenie i wg mnie nie były to tak dobre koncerty jak woodstockowe. Jakośc nagłośnienia gorsza w arenie, do tego ludzie stoją jak słupy i jest ich wiecej na m^2. Ogólnie w moich przypadkach: Koncerty biletowane <<<< Woodstock
  • Odpowiedz
@throwaway2137 Jeżdżę na ten sam festiwal co roku i najlepsze jest to, że muza gra non stop przed 4 dni, są 4 sceny i mogę sobie wybrać co chce sluchac, można wziąć kocyk i uwalic się na słoneczku i przy niej spać. A najgorsze jest jak wracasz do domu i jest taka cisza..
  • Odpowiedz
konto usunięte via Wykop Mobilny (Android)
  • 4
@throwaway2137: Znam to. Jak jestem na koncercie wykonawcy, którego słucham, to stoję i obserwuje jakie robią widowisko, zamiast bawić się jak reszta. Nie hejtuje ich, sam nie wiem dlaczego tak mam.
Co jest dziwne, bo jeżdżąc autem i słuchając tych samych wykonawców odwalam jakieś dzikie pląsy
  • Odpowiedz
@throwaway2137: „W sumie nigdy nie byłem na żadnym..” to skocz na taki który będzie grany przez twoją ulubiną kapelę/DJ-a itp i się przekonaj a nie piszesz bez sensu ;)
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 2
@throwaway2137: Słuchałeś kiedyś całego albumu jednego wykonawcy?
To koncert to jakby coś takiego. Do tego mówi do Ciebie i widzisz jak się zachowuje ma żywo na scenie.
Jeśli wytrzymujesz 5 minut na koncercie, to albo Cię nie interesuje zupełnie albo masz ADHD. Spróbuj iść na koncert wykonawcy, którego lubisz. No chyba że to gwiazda jednego przeboju, to nie polecam.
  • Odpowiedz
Chodzi o to, że można na żywo zobaczyć ulubionego artystę, usłyszeć te instrumenty w pełnej krasie, poczuć emocje, a nie utwory muzyczne obrobione w studiu.


@ostrzyjnoz: Takie coś to chyba jedynie jak występują w jakimś klubie lub teatrze, w innych miejscach słyszy się głównie #!$%@? nagłośnienie i akustykę.
  • Odpowiedz
@throwaway2137: Cóż. Byłam i na koncertach w klubach, i na stadionach, i na Woodstocku. Różnica jest taka, że w klubie odległość między widzami a zespołem jest najmniejsza. I właściwie tyle, nie widzę wielkiej różnicy między tymi koncertami. A nagłośnienie zależne jest nie tylko od samej wielkości budynku, ale od sprzętu i różnych innych czynników.
  • Odpowiedz