Wpis z mikrobloga

via Wykop Mobilny (Android)
  • 5
#1rozec

Energia atomowa budzi duże wątpliwości co do bezpieczeństwa. Dzisiaj modny jest serial "Czarnobyl". Może warto przeczytać kilka książek na ten temat i zobaczyć, jakie są konsekwencje, kiedy nie mamy kontroli nad tym, co tam się dzieje. Jesteśmy sceptyczni także dlatego, że wiemy, że jest ciekawsza alternatywa. Bardziej ekologiczna i ekonomiczna, czyli odnawialne źródła energii.

Robert Biedroń

Jednorożec miewa takie momenty w swoim życiu, w których ma ochotę palnąć sobie w łeb. Jednorożec nie znosi, kiedy politycy wypowiadają się na tematy, o których nie mają bladego pojęcia.

Jednorożec nie może się też nadziwić, że organizacje ekologiczne i ludzie pozujący na obrońców przyrody, dla których los środowiska naturalnego nie powinien być obojętny, bojkotują najprostsze rozwiązania, które mogą uchronić nas przed klimatyczną katastrofą.

Jednorożec może im to spokojnie tłumaczyć, może podpierać się danymi, może nawet wyrywać sobie ze złości wszystkie włosy z grzywy (co ze względu na anatomię jest dosyć problematyczne), a na samym końcu i tak usłyszy: - Drogi Jednorożcu, a „Czarnobyl” oglądałeś?

Jednorożcowi zawsze robi się wtedy bardzo smutno, ponieważ:
a) nie chce umrzeć z powodu globalnego ocieplenia, gdyż jest jednorożcem kochającym życie,
b) wie, że ci ludzie chcą dobrze i naprawdę sądzą, że OZE jest w stanie zaspokoić 100% zapotrzebowania na energię w takim kraju jak Polska.

Jednorożec chce powiedzieć, że wszelkie obawy dotyczące energetyki jądrowej są nieuzasadnione. Po pierwsze powtórka z Czarnobyla nam nie grozi – tamtejszy reaktor został zbudowany z pogwałceniem wszelkich zasad bezpieczeństwa, a bezpośrednio do katastrofy doprowadziło powszechne w ZSRR kolesiostwo i nepotyzm.

Nieprawdą jest natomiast, że taka elektrownia to tykająca bomba atomowa – te dwie rzeczy łączy tak właściwie tylko nazwa, zasady ich działania są diametralnie różne. Aż tak wielkim problemem nie są też odpady radioaktywne, których jest bardzo, bardzo mało, a które składowane są w szczelnie zamkniętych „trumnach” i nie stanowią zagrożenia dla środowiska.

Jednorożec pragnie powiedzieć wszystkim zielonym, że albo dali się oszukać innym zielonym, albo co gorsza sami są tymi zielonymi, którzy manipulują faktami. Niezależnie od przyczyn tej anty-atomowej krucjaty, Jednorożec pragnie was poinformować, że przez swoją lekkomyślność i ignorancję możecie doprowadzić planetę na skraj przepaści.

OZE nie jest w stanie zapewnić stabilnych, regularnych dostaw prądu. Pogoda jest zmienna jak poglądy Platformy, nie możemy opierać na niej naszego bezpieczeństwa energetycznego. Wizja świata opartego w stu procentach na odnawialnych źródłach energii to utopia; Do wyboru mamy albo brudny, wysoce emisyjny węgiel, albo czysty, ekologiczny atom.

Przez nieodpowiedzialne zachowania mediów i populistycznych polityków ludzie boją się elektrowni jądrowych. Niemiecka transformacja energetyczna jest tego doskonałym dowodem – wbrew logice i na przekór zdrowemu rozsądkowi w tym państwie wyłączane są kolejne reaktory.

Jednorożec chciałby zauważyć, że owszem, może i OZE wygląda „ciekawiej”, ale z tego co mu wiadomo, to moc elektrowni liczy się w mega- i gigawatach – a nie w żadnej „ciekawości”. Jednorożec ma także nadzieję, że ludzie pójdą wreszcie po rozum do głowy i ponownie polubią się z atomem.

Wasz Jednorożec
#elektrowniaatomowa #atom #biedron #robertbiedron #energetykajadrowa #energetyka #oze #zieloni #ekologia
  • 4
via Wykop Mobilny (Android)
  • 0
Jednorożec dziękuję za wytknięcie błędu. Jednorożec chce powiedzieć, że oczywiście masz całkowitą rację. Pragnie jednak równocześnie zauważyć, że nie posiadamy technicznych możliwości zmagazynowania dostatecznych ilości energii, więc teza artykułu pozostaje prawdziwa, choć, co oczywiste, Jednorożec nie wykonał odpowiedniego researchu i chce za to przeprosić, a także dodać na sam koniec, że za najlepsze dla energetyki uznaje miks właśnie OZE i energetyki jądrowej.