Wpis z mikrobloga

Podzielę się z Wami moimi przemyśleniami po 3 miesiącach na wykopie.

Tak samo jak pociągająca jest idea wykopu jako agregatora treści z różnych części i dziedzin internetu oraz jako miejsca dla światłych ludzi dzielących się doświadczeniami, wiedzą i ich własnym punktem widzenia, tak samo odpychająca jest ta część społeczności wykopu, która manipuluje plusami, minusami, nastrojami, faktami itd.

Wiem już, że ściera się tu biznes, wielka polityka (lokalna i międzynarodowa), że odbywa się wojna o ukierunkowanie umysłów i że dziś wystarczy ukierunkować garstkę by osiągnąć efekty na skalę krajową. Anonimowosć, która miała być naszym orężem w walce z systemami totalitarnymi, jest nadużywana i poniekąd obróciła się przeciwko nam. Ślepo ufamy, że jak już mamy te głowy na karku i umiemy myśleć, to łatwo skóry nie oddamy. A jednak jak się okazuje, "łykamy jak pelikany fake newsy", wdajemy się w gorące dyskusje bazujące na emocjach, nie faktach itd...

Nie jestem przeciwnikiem anonimowości, myślę że nadal jest potrzebna - jako wentyl bezpieczeństwa. Ale też widzę potrzebę rozróżnienia portali z anonimowymi użytkownikami od portali tylko ze zweryfikowanymi użytkownikami bez możliwości ukrywania się za fasadą anonimowości. I w tym drugim przypadku miałoby to sens tylko jeśli te portale prowadzone byłyby przez organizacje pożytku publicznego. Nie wyobrażam sobie firmy, która prowadzi taki portal i nie kusi sie by sięgnąć po zgromadzone dane użytkowników. Gdybym miał wybór, to dziś chętniej korzystałbym z tej drugiej opcji.

#wykop #ngo #polityka #biznes #fakenews
  • 6
  • Odpowiedz
@megawonsz9: tam, gdzie nie ma anonimowości, nawalanka jest większa, dlatego, że ci którzy są gotowi do walki pod nazwiskiem, tak latwo nie odpuszczają, bo jest to już nawalanka oficjalna, także kij ma dwa końce, a jeden jest ostry,

odtrutka
  • Odpowiedz
@megawonsz9: zajmujesz się rzeczami, które przerastają twoje doświadczenie, nie wiem czemu świat sprowadzasz do własnej osoby, piszesz tu pamiętnik
  • Odpowiedz