Wpis z mikrobloga

#durczok #motoryzacja #alkohol #112

Tydzień temu wracałem z Kaszub z wakacji. W okolicach Buska Zdroju jechał gość (trzeci samochód przede mną) bardzo nietypowo - hamuje, przyspiesza, włącza kierunki, ledwo się mieści na pasie ruchu. Samochód jadący bezpośrednio za nim wyprzedził go i pojechał. Kolejny zjechał na pobocze i dał mi się wyprzedzić. Na 100% obaj się zorientowali, że pijany jedzie i chcieli uniknąć kontaktu. Taka postawa obywatelska.. Międzyczasie telefon na 112 - i tutaj też kobieta w ch** pomocna. "A, tak.Już ktoś zgłaszał. Przekazałam policji." Mówię, że będę za nim jechał i mogę na bieżąco podawać pozycję. Ta na to, że nie trzeba i patrol już jest powiadomiony. Dodatkowo była bardzo niemiła i oburzona, że podaje położenie mało precyzyjnie (nie znam miasta, nie znam ulic, mieszkam 100 km dalej, jadę od 18.00 jest 24.00 więc zmęczenie też robi swoje). Jechałem za gościem jeszcze dobre kilka kilometrów zanim trafiłem na patrol policji, który był na tyle kumaty, że zorientował się o co chodzi gdy mrugałem im długimi. Gościa po chwili ujęli i pewnie alkomat wykazał podobny wynik co u Durczoka bo gość ledwo stał na nogach.

A jaki morał z tej akcji? A no taki, że większość ludzi ma nadal wywalone na pijaków i niewiele zrobi aby pomóc. Drugi to taki, że nie dzwońcie na 112 tylko bezpośredni na 997.

PS. Czemu sam nie zajechałem mu drogi i nie zatrzymałem go? Bo miałem w samochodzie dziecko, a jechaliśmy po DK więc ruch mimo późnej pory jakiś tam był i nie mogłem ryzykować zdrowia dziecka.
  • 5
@dymek_:

Mówię, że będę za nim jechał i mogę na bieżąco podawać pozycję.

podaje położenie mało precyzyjnie (nie znam miasta, nie znam ulic


Sam sobie odpowiedziałeś, dlaczego nie chciała takiej "pomocy". Mówiła, że maja już to zgłoszenie i że policja została powiadomiona. Być może ktoś też dzwonił i mieli lepsze info niż Twoje, dlatego też mogła nie chcieć Twojej pomocy (blokując linię).

Taka postawa obywatelska..


Widać ktoś już dzwonił przed Tobą,