Wpis z mikrobloga

#anotherlife od #netflix jest tak #!$%@?, że aż dobry xD

Obejrzałam 6 odcinków pod rząd i powiem Wam, że jak się wyłączy mózg, to nawet można oglądać.

Są tu nawiązania do wielu klasyków sci fi: wiadomo, że BSG, bo główna bohaterka, Alien, Grawitacja, Lost Horizon, Perseusz I wiele innych.

Pierwsze 2 odcinki uwłaczają nawet inteligencji insektów. 4 odcinek podobał mi się najbardziej, póki co. Gra aktorska jest tak beznadziejna, że aż urocza.

Nie chce mi się pisać o totalnym braku logiki we wszystkich wątkach i wszelkich bredniach, których stężenie na każdą minutę powoduje odruch wymiotny.

Oglądam z zaciekawieniem, bo chcę wiedzieć w jak bardzo bezsensowny sposób to wszystko się dalej rozwinie i zakończy.

Lekarz transwestyta, który chodzi po pokładzie w lateksowych szpilkach, to mój faworyt. Astrobiolog, który jest kalką grubaska z Lost i nie zna podstaw swojej profesji. Młoda pani inżynier, która chce być bez przerwy ruchana i ostatecznie ląduje w trójkącie. Program systemowy, który rozkminia bycie człowiekiem, ma uczucia, ignoruje rozkazy i #!$%@? się w pani kapitan. Rządowy przedstawiciel, który wita kosmitów przemówieniem. A na Ziemi: sonda kosmitów, do której dostęp ma absolutnie każdy. Wojsko, które w tej sytuacji powinno bez przerwy pilnować tego miejsca, nie występuje w serialu. O lądowaniu sondy, świat dowiaduje się od instagramerki XD

Jeszcze 4 odcinki i chemioterapia mi nie pomoże XD

#ogladajzwykopem #seriale
  • 3
  • Odpowiedz