Wpis z mikrobloga

Zawsze jak ktoś znajomy się spije to potem go bierzemy i śpiewamy tą ballade o janku wiśniewskim. Godzina 2 w nocy, środek miasta albo osiedle i nagle na cały regulator... MYŚMY TAM STALI DZIELNIE RZUCALI JANEK WIŚNIEWSKI PADŁ ( )
  • Odpowiedz