Aktywne Wpisy
Villeman +26
Kitka wróciła z podwórza przedwczoraj wlokąc się praktycznie na tylnych łapach. Myślę sobię - przetrącony kręgosłup. W domu jednak widzę, że daje rade z biedą chodzić, jednak ogon jak martwy, ani rusz. Coś z nim nie tak? Może coś innego? Późna pora, brak otwartego gabinetu weterynarza, nic nie zrobię. Staram się pomóc jak tylko się da, widzę że cierpi, na noc ustawiam budzik co dwie godziny, aby sprawdzić, czy jest okej i
Salomonthekrol +146
I wlasnie za to kocham Unie Europejską.
Nie lubię ludzi którzy usprawiedliwiają fakt bycia alkoholikiem, mówieniem że są powodziami. I nie ma tu nic do prawdziwych piwoszy, dla których to rzeczywiście jest pasją itd. ale bycie piwoszem nie polega na tym że się pije 4-5 "piw" dziennie.
Cudzysłów użyty specjalnie, bo tacy ludzie zwykle piją taterki, harnasie, żubry, Warki i inny syf, który na niejednej promocji zrównuje się ceną za 500ml z ceną wody mineralnej, a czasem są nawet od niej tańsze