Aktywne Wpisy
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
zeszyt-w-kratke +15
Poznałem dziewczynę na #tinder widzieliśmy się 3 razy (były to długie spotkania po 5-6 godzin) jest mega sympatyczna i miła. Ogólnie od początku byliśmy nastawieni na szukanie dłuższej relacji. Widzieliśmy się tylko 3 razy ze względu na to, że ona wyjeżdża na studia do innego miasta. W piątek napisała mi, że chce mnie zaprosić do swojego domu rodzinnego na jej imieniny i jej imprezę rodzinną gdzie będą jej rodzice, brat z żoną
- Marzyłam o tym, żeby zrobić to z Tobą, odkąd zobaczyłam Cię jak pryskasz daktyle. Na tej starej szkapie wyglądałeś jak radny. Co ja mówię? Jak radny? Jak kapłan! Wyjmuj bydlaka.
Spędzili wtedy kilkadziesiąt upojnych sekund.
Z rozmyślań wyrwało go pytanie.
- Dobrze kopię? - zapytał jeden z mieszkańców. Janutar spojrzał na niego i zobaczył jak ten kopie trzonkiem, a nie nabierakiem.
- Co za tempe #!$%@? - mruknął do siebie i ruszył ku grupie której najlepiej szło.
Zdążył zrobić parę kroków zanim kolejny mieszkaniec do niego podszedł.
- Ty Janutar, czego my właściwie szukamy?
- Świątyni pod UR. Największej pod miastem.
- To ona istnieje naprawdę? Myślałem, że to legenda.
- Pół legenda, pół prawda, pół nieprawda.
Janutar przyspieszył i zostawił zafascynowanego robotnika za sobą. Był inżynierem, to też udziału w kopaniu nie brał, nadzorował by wykopalisko szło dobrze.
Usłyszał wrzask i pobiegł w kierunku z którego dobiegł. Zobaczył rannego mieszkańca, ale bardziej interesował go przedmiot o który ten się skaleczył. Nie zdążył się nachylić, gdy wśród kopaczy wybuchło poruszenie i zaczęli się wszyscy odsuwać. Przed nimi stał jaszczur.
- O #!$%@?, #!$%@? - przytomnie zareagował Janutar. Szybko zrozumiał, że żołnierz jest zainteresowany rannym, to też usunął mu się z drogi i wmieszał w tłum. Bez sło.. konnego patrolu był bezbronny, wolał unikać niepotrzebnych walek.
Jaszczur podszedł do rannego, ale zamiast go porwać to go uleczył. Nim Janutar otrząsł się z szoku, postać znikała w wodzie. Wybuchło poruszenie, ludzie przekrzykiwali się jeden przez drugiego.
- Ludzie! Musimy zachować spokój i wrócić do kopania. Ciekawa sprawa. Nie lekceważę jej. Odniosę się do niej na następnym posiedzeniu rady. A teraz wracać do kopania.
Przemowa podziałała, bo pracownicy wrócili do swoich zadań. Janutar był ciekaw co to za przedmiot zranił As'biournax, miał nadzieję, że szybko zostanie odkopany.
- Tyfus bomba, obserwuj rzekę, nie podoba mi się. Reszta zawołajcie mnie jak odkopiecie cały ten przedmiot.
#lacunafabularniereptilianie
#lacunafabularnieczarnolisto