Wpis z mikrobloga

Wiemy, że cena bitcoina wyznaczana jest na giełdach na podstawie składanych tam zleceń. Hodlerzy nie wpływają na cenę, hodlować bitcoina to tak jakby go zgubić, nie ma się realnego wpływu na jego cenę dopóki nie zacznie się wystawiać zleceń na giełdzie. Sieć btc nie obsłuży więcej niż ok. 0.5 mln transakcji na dobę. Jak więc ten rynek ma osiągnąć w przyszłości płynność, skoro nie da się znacząco zwiększyć liczby transakcji ze względów bezpieczeństwa?
#bitcoin
  • 42
  • Odpowiedz
@onebit: Dlatego zwykle warto w coś inwestować o czym ma się wiedzę

Możliwości zwiększenia skalowań jest trochę. Niektóre będą szybciej, niektóre później.
* Lightning Network (w sumie rozwiązuje ten problem)
* Rootstock (Smart contracty) i pracują nad Lumino
* Pewnie część optymalizacji typu Sygnatury Schnorra, większa
  • Odpowiedz
@onebit: Zdaje się że dąży się do dwóch możliwych scenariuszy, może trzech.
Przynajmniej ja to tak intuicyjnie rozumiem.

1. Sidechainy np Liquid. Pozwalają one tworzyć coś na kształt derywatywu na BTC. Czyli BTC są lockowane na stałym przeliczniku a giełda używa tokenów z sidechaina do handlu i do przesyłania. To zdaje się robi już Binance na swoim nowo powstałym rynku kontraktów, tylko oni robią to na swoim chainie, który wspiera nie tylko BTC.

2. LN mniej prawdopodobny scenariusz, bo koncepcja sieci LN nie daje 100% pewności odzyskania środków. Dużo zależy od tego jak się rozbuduje infrastruktura. Można przesyłać, no właśnie pytanie jak dużo, od usera na giełdę. Plusem
  • Odpowiedz
Możliwości zwiększenia skalowań jest trochę. Niektóre będą szybciej, niektóre później.


@fervi: Skalowań tak, ale żeby kupić BTC trzeba zrobić transakcję on-chain. Transakcje w warstwie LN nie wpływają na cenę.
  • Odpowiedz
@onebit: Bardzo prosto. Przesyłasz na giełdę Bitcoiny i obracasz nimi normalnie. Oczywiście giełda musi wspierać Lightninga.

Na giełdzie też nie obracasz Bitcoinami, a zapisami w bazie danych
  • Odpowiedz
Na giełdzie też nie obracasz Bitcoinami, a zapisami w bazie danych


@fervi: Wiem, ale wyobraź sobie sytuację, że miliard ludzi posiada btc, realnie jednej doby tylko 0.5 mln z nich może wymienić między sobą bitcoiny on-chain(pewnie ci najbogatsi bo będzie ich stać na puszczenie z dużym fee). Wydaje mi się, że to może wpływać na płynność cen i powodować ciągłe bańki na tym rynku. Drobni posiadacze będą skazani na wieczne
  • Odpowiedz
Nie bezpośrednio ale mają wpływ pośredni poprzez zmniejszanie ilości dostępnych do kupienia Bitconów. Jest to realny wpływ.


@public_html: Tak, zmniejszają podaż.
  • Odpowiedz
1) Czemu powiedzmy tych 0.5 miliona osób może wymieniać między sobą Bitcoiny? W jakim celu?


@onebit: W celu realnego kupna i sprzedaży. Nie mówię o trzymaniu na giełdzie i obracaniu zapisami w giełdowej bazie danych.
  • Odpowiedz
@onebit: No ok, ale tobie ma być to obojętne czy kupujesz Bitcoina na blockchain, na Sidechain czy w Lightningu. To dalej ma tę samą wartość. I giełdy będą prawdopodobnie każdą wariację Bitcoina ogarniać tak jak ogarniają Sidechainowego i Lightningowego (niektóre takiego, niektóre takiego, ale ogarniają)

Chyba, że o coś innego chodzi.
  • Odpowiedz
No ok, ale tobie ma być to obojętne czy kupujesz Bitcoina na blockchain, na Sidechain czy w Lightningu


@fervi: Nie obojętne, bo jak ktoś kupuje bitcoina to chce mieć bitcoina na swoim portfelu sprzętowym. Żeby postawić kanał LN musisz najpierw zdobyć btc.
  • Odpowiedz
całe btc będzie zamrożone w sidechainach, bo jest nie do użycia, tj zloto jest w skarbcach a nie w domach w sztabkach


@atari_XE: Nie do końca rozumiem. Czyli że w przyszłości ludzi będą kupować tokeny z sidechaina potencjalnie wymienialne na btc?
  • Odpowiedz