Aktywne Wpisy
abuk123 +53
#przegryw sylwetka 20 letniego chuopa pijaka z powiatowego. Morda brzydka od urodzenia, bęben #!$%@? od nałogowego chlania browarów, łapa nabita od walenia konia i boazeria zestarzała od PRLu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
marcin-zielonkaa +82
Mirki i mirabelki, mam mętlik we łbie stąd też popełniłem ten post. Tytułem wstępu mam prawie 30 lat i nowotwór, który daje mi nikłe szanse na przyszłość (nie ma co zagłębiać się w szczegóły, bo nie o to tu chodzi). Od kilku lat jestem w szczęśliwym związku i tu dochodzimy do sedna mojego problemu. Podjąłem decyzję o rozstaniu i przemilczeniu faktu, że mam pasażera na gapę, który mnie wykończy. Opcja "Przykro mi, ale to już nie to" wydaje mi się dużo mniej obciążająca psychicznie niż wiadomość o nowotworze i konsekwencje za tym idące. Chcę po prostu, żeby jak najszybciej mogła normalnie żyć. Znaleźć jakiegoś porządnego gościa, założyć rodzinę. Wszystko cacy, jednak jest też druga strona medalu. Zachowam się jak totalny dupek i będąc po drugiej stronie barykady chciałbym wiedzieć, że moja druga połówką znalazła się w takiej sytuacji. Miłość to w końcu zaufanie, szczerość i przyjaźń, a ja w tym momencie przekreślam wszystko, o czym pisałem przed chwilą. W skrócie szukam złotego środka żeby nie spier@#$%ć sprawy.
#logikaniebieskichpaskow #logikarozowychpaskow
Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: marcel_pijak
Dodatek wspierany przez: Nie siedź w domu w ferie i w wakacje
Najlepiej powiedzieć i to niech ona zadecyduje co będzie dla niej najlepsze.
Zaakceptował: marcel_pijak
Zaakceptował: marcel_pijak
Przykro mi że jesteś chory, ale nie jestem tutaj po to żeby się nad Tobą użalać lub pisać farmazony, które i tak pewnie latają Ci koło kalafiora. Odniosę się do Twojego pytania.
Moja rada:Powiedz jej o tym, że jesteś chory.
Oto argumentacja:
1. Jeśli odejdzie - to będzie tak, jakbyś ją sam pogonił w wariancie pierwszym.
2. Jeśli zostanie, przerobi z Tobą chorobę, możliwe że również umieranie. Śmierć jest naturalna, nie zostawi na niej piętna, raczej jej bycie przy Tobie rozwinie ją, nauczy szacunku do upływającego czasu, pokory etc. To nie są cechy złe. To swoiste przebudzenie do Prawdy. Nauczy miłości, cierpienia, tego jak się te dwa
Zaakceptował: marcel_pijak
Spróbujmy to ogarnąć tylko logiką:
1. Jeśli Cię Kocha szczerze: dowie się prędzej czy później. Jeśli będzie to 'później' to będzie miała do siebie wyrzuty sumienia że Co nie pomogła, dała Ci odejść. Jeśli wcześniej to tak czy siak będzie obojgu Wam ciężko (rozterki moralne jeśli zaczęła układać sobie już życie).
Nie mówiąc już o uczuciu w momencie rozstania.
2. Jeśli jednak nie Kocha Cię szczerze, jeśli jej powiesz to związek pewnie i tak się rozsypie z jej winy. Jeśli nie powiesz, możesz odejść z błędnym uczuciem bycia złym na siebie (z tego powodu pewnie ten wpis - szukasz dodatkowego usprawiedliwienia swojego
Zaakceptował: marcel_pijak
Zaakceptował: marcel_pijak
Jasne - notowory mogą powrócić, ale Panie - daj szanse Bogu pozarządzać Twoim życiem.
Zaakceptował: marcel_pijak
Zaakceptował: marcel_pijak
Zaakceptował: marcel_pijak
„A co ciebie obchodzi, co myślą inni?”
Zaakceptował: marcel_pijak
Związku pełnym miłości niż przez całe życie zastanawiać się co poszło nie tak. Nikt nie wie ile masz czasu a moga to być piękne chwile, możesz zostać ojcem jej dziecka i dzieki temu twoja cząstka będzie Zyla z nia. Wydaje mi się, ze myślisz ze jesteś taki „hero”, ze ja „oszczędzisz” ale to jej wybor powinnien być. Nie bądź egoista,
Ma dziewczyna własny rozum, chyba będzie potrafiła podjąć własną decyzję, co dalej robić? Nie decyduj za nią.