Wpis z mikrobloga

Halo #kielce!
Sprawa jest taka, że przyjechałem niespodziewanie odwiedzić rodziców, tylko nie wziąłem pod uwagę, że mogą mieć inne plany. No i tak sobie poszedłem pospacerować, bo jak u Muńka Staszczyka "wszyscy moi kumple wyjechali stąd.
I dotarłem na Rynek, a tu jakaś scena i próba na niej. Wziąwszy pod uwagę, że w mirkowyzwaniu dostałem zadanie "Pójdź na koncert, na który jest wstęp wolny.", to postanowiłem, że zamiast jutro na ostatnią chwilę robić inne zadanie (sernik na zimno) to zostanę i posłucham.
Ok, nakreśliwszy sytuację tym przydługim wstępem, przechodzę do konkretów. Ktoś ma ochotę na #kieleckiewykoppiwo na ostatnią chwilę? Jeszcze trochę tu posiedzę.
Aha, tylko jestem już w takim wieku, że zdarza mi się nie trzymać moczu.
  • 3