Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Czy to normalne że rodzice handlują ze swoimi dziećmi i generalnie są finansowymi #!$%@??

Ja wychowałem się w rodzinie w której za mojej młodości było sporo hajsu a później była plajta. Nie potrafię teraz już brać kasy od rodziców, chociaż mi wciskają. Zarabiam ładnie, oni mają skromne emerytury, na szczęście nie najniższe. Przychodzi ślub a oni dają 2k... Czyli w zasadzie całe swoje dochody miesięczne bez kilku stówek. Czuję się dziwnie, bo dają mi wszystko co mają. A rodzice różowej? Ostatnio jej matka SPRZEDAŁA buty za 30 PLN ... ja #!$%@?ę. Ja wiem, że czasem rodzice od dzieci coś kupują by nauczyć zasad, jakiegoś handlu czy coś, żeby wiedzieć, że nie ma hajsu za nic. Ale tutaj ludzie mający SETKI TYSIĘCY PLN na koncie luzem handlują za 30 PLN. Moja matka dzisiaj daje mi MNÓSTWO rzeczy za free. I nikt od nikogo nie bierze kasy, bo jesteśmy RODZINĄ. A u różowej jakieś kpiny... Jej rodzice zapłacili za salę na 30 osób wyszło jakieś 6k i co? I nie dali nic do koperty bo już niby dużo wyłożyli. To po #!$%@? się garneli do finansowania sali??? Generalnie dusigrosze do reszty. Jak można z własnym dzieckiem handlować BUTAMI ZA 30 PLN!!!!

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: Eugeniusz_Zua
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy studenckie - bogata oferta przez cały rok
  • 7
@AnonimoweMirkoWyznania: moi rodzice też nie dołożą się do ślubu. Śmieszne jest natomiast to, że moja mama pożyczyła ode mnie jeszcze sporą sumkę na nowego laptopa także nie dość, że nie wsparła mnie finansowo (nie narzekam bo sama sobie zaoszczędziłam) to jeszcze pożyczyła hajs, który miałam odłożony na wesele. Eh rodzice ¯\_(ツ)_/¯