Wpis z mikrobloga

Miałem stłuczkę, sprawca ubezpieczony w PZU. Po kolizji auto sholowane do mnie na posesję, bo było już późno i nie miałbym jak dogadać się z żadnym warsztatem. Przyjechał rzeczoznawca, dostałem kosztorys (żenująco słaby zresztą). Postanowiłem odstawić do ASO na naprawę bezgotówkową. Teraz w PZU mi mówią, że przysługuje mi tylko jedno holowanie i jak już zużyłem to sam mam sobie zorganizować wycieczkę do warsztatu na własny koszt. Swoją drogą mówią mi też, że mam maksymalnie jeden dzień na odstawienie do warsztatu samochodu od otrzymania kosztorysu bo jak zajmie mi to dłużej to zabiorą mi samochód zastępczy.

Z jednej strony niby sensownie, ale z drugiej strony to co miałem zostawić pod bramą ASO o 22 samochód nie wiedząc czy w ogóle mi go przyjmą czy na środku ronda gdzie była kolizja?

Ogarnąłem holowanie na własną rękę, zapłacę i zamierzam wystąpić z roszczeniem do PZU o zwrot.

Pytanie moje czy ktoś ogarnia w ogóle czy takie roszczenie będzie zasadne z punktu widzenia prawa? Z mojego punktu widzenia jak najbardziej, bo kolizja nie była z mojej winy i dlaczego mam ponosić jakiekolwiek koszta związane z doprowadzeniem samochodu do stanu sprzed kolizji.

#motomirko #oc #kolizja #stluczka #pzu #samochody
  • 7
@NotorycznyPlusiciel: Ostatnio miałem taka przeprawę z Hestią. Jak najbardziej uzasadnione jest żądanie zwrotu za lawetę którą odstawiasz auto do warsztatu. Najpierw laweta i przetransportowanie samochodu w bezpieczne miejsce a po umówieniu się z warsztatem laweta z autem do warsztatu. Auto zastępcze to zupełnie inna sprawa. Wg ubezpieczalni zaraz po oględzinach warsztat powinien zamawiać części i robić Twój samochód w pierwszej kolejności. Mają wyliczone ile czasu trwa naprawa i dają auto na