Wpis z mikrobloga

@meshack Będzie na diete czokoszokową. Zrobiłeś fajny kawałek, żeby podszlifować braki techniczne i rytmiczne. Motywy w sumie są niezłe, masz energiczny i nienudzący styl gry. Jeśli chodzi o kompozycje, to w takim stylu muzycznym trudno jest to ubogacić, żeby nie przekombinować, ale polecałbym obczaić jak to wygląda w kawałkach Pantery, tj. chromatyzmy, trochę atonalne rozwiązania i do tego dodałbym w w którejś części jakąś/ jakieś modulacje tonacji, jakiś punkt zwrotny, żeby dodać
@konsonanspoznawczy:

Będzie na diete czokoszokową.

Trudno, to mi musi wystarczyć xD

Pantere znam bardzo dobrze, generalnie drugi gitarzysta bardzo lubi Ironów, więc pewnie po prostu zharmonizuje niektóre fragmenty a na zwykłych riffach zagra to samo i dorzuci jakąś solówkę.
Żeby zaintrygować słuchacza to generalnie ten moment po pauzie ma być zagrany w wolniejszym tempie i przyśpieszać, żeby na główny motyw dopiero wrócić na normalne tempo, i wtedy będzie fajne wyczilowanie i
@meshack ale weź to poogarniaj rytmicznie z metronomem, bo momentami to mocno pływa. A właśnie i w ogóle, jakbyście zrobili, żeby basista grał zmienne frazy, głównie po pentatonice to byłby mega sztos. Linia basu może tworzyć fajny konrapunkt do tego co grają gitarzyści. Zobacz jak grają basisci w Led Zeppelin m.in. dobry przykład to Lemon Song czy Black Sabbath na płycie Paranoid. Oni tam nie zamulają, ale to są już wyższa półka.