Wpis z mikrobloga

#gownowpis #polska #niewiemjaktootagowac

Większość z was drogie wykopki już to zauważyła ale powtórzę to jeszcze raz: Przeraża mnie skłonność Polaków do linczu.

Siedzimy wczoraj z rodzinką w kupie i padł temat morderstwa tej 10-letniej dziewczynki. Wszyscy jak jeden mąż od razu osąd w stylu "Ja bym go zabił", "Do sztumu z nim" itp.

To wtedy wpadam ja (nie cały na biało( ͡° ͜ʖ ͡°)) i mówię, że jeszcze wyroku sądowego nie było. Co z tego że się przyznał. Jesteśmy w państwie prawa i sprawiedliwości (no pun intended) i obowiązuje domniemanie niewinności.

Zostałem zwyzywany od lewaków i popierających zboczenia. Oczywiście argumenty ad personam poleciały w moją stronę.

Naprawdę nie rozumiem tego. Gościu może popełnił ok dobra. Ale do ogłoszenia wyroku przez sąd nie ma takiej możliwości żeby ktoś na niego rękę podniósł. A co widzę to ludzie by wzięli i człowieka zatłukli na śmierć. A co jeśli to nie on? Przypadek Komendy niczego nie nauczył nikogo? Jak łatwo dać się zmanipulować tanią grą polityczno-kryminalną?

Zaczynam tracić nadzieję w ten kraj.
  • 1