Wpis z mikrobloga

#150perfum #perfumy 154/150

Adidas Active Bodies (1990)

Zapach legenda, jedne z najbardziej znanych perfum w Polsce, które cieszyły się wielką popularnością przez całe lata 90. Osobiście nigdy nie posiadałem flakonu i za czasów podstawówki byłem wierny dezodorantom Axe i perfumom Cuba Gold, to jednak nie da się ukryć, że wśród trochę starszych wtedy ode mnie młodych ludzi to Adidasy i Cool Water były najbardziej popularne.

Czarny Adidas, bo tak nazywany jest u nas kraju, jest prawie zawsze wysoko oceniany. Nie wiem tylko czy serio aż tak podoba się ludziom czy tak wysokie oceny dają mu z sentymentu, w tęsknocie za latami 90. Sam zapach jest mało adidasowy nie pachnie jak najtańsze psikacze za 10-20 zł (co nie znaczy, że nie pachnie tanio bo pachnie) ale nie jest to też jakaś zajebiście złożona kompozycja żeby się nad nią spuszczać jak to niektórzy robią stawiając go wyżej niż ziomków z ligi Fahrenheita.

Początek lat 90 to przede wszystkim eksperymenty, łączenie stylów, odchodzenie od schematów itd. co świetnie czuć w tym Adidasie. Nie jest to pod żadnym względem zapach sportowy. To ciepłe, aromatyczne, ziołowe i trochę korzenne perfumy.
Otwarcie jest mega słabe, a może nawet jedne z najgorszych jakie wąchałem. To taka syntetyczna fala wody zmieszanej z najtańszym proszkiem do prania. Jakby z jakiegoś biedronkowego klona Cool Watera. Dość szybko na szczęście wchodzą nuty leśne, które trochę temperują tę nieprzyjemną szorstkość. Później jest już tylko lepiej gdy czuć piżmo ale i tak żeby coś poczuć więcej trzeba się na naszurać nosem po nadgarstku bo przynajmniej na mnie i trwałość i projekcja są nikczemnie marne. Podobno przeszedł grubą reformulację i może stąd takie a nie inne parametry. Ja nawet nie wiem jaką wersję mam bo posiadam tylko odlewkę.

Krótko podsumowując, zapach niezły, który jestem w stanie docenić za to, że nie pachnie jak typowy Adidas. Nie jest ani trochę sportowy i z powodzeniem mógłby być używany i przez przez zwykłego dresiarza i przez wujka w tak modnym w latach 90 za dużym garniturze z czego dzisiaj się wszyscy nabijamy. Tak mi trochę się on właśnie kojarzy. Sztuką jest zrobić świetne, syntetyczne perfumy. Active Bodies jest tylko niezły. Popularność wśród mas jestem w stanie zrozumieć bo w stosunku cena-jakość wypada dobrze, to jednak tak wysokie oceny wśród ludzi będących "w temacie" są dla mnie zagadką.

zapach: 6,0/10
trwałość: 4,0/10
projekcja: 4,0/10
podobne: La Rive Athletic Man
cena: około 50 zł za 100 ml testera. Vintage poszedł kiedyś na allegro za 600 zł. Lol
dr_love - #150perfum #perfumy 154/150

Adidas Active Bodies (1990)

Zapach legend...

źródło: comment_8SVskXmZm5qYS7QyPnblVF4jtZpdNR0X.jpg

Pobierz
  • 10
  • Odpowiedz
@dr_love: następne prosimy jakieś awangardowe, gdzie przeciętna reakcja będzie: "wtf no nie gadaj, że to perfumy", a na tagu: "fajne, ale nie rozbieraj". ( ͡~ ͜ʖ ͡°) Wiem, że to nie koncert życzeń, ale czytałbym. ( ͡ ͜ʖ ͡)
  • Odpowiedz
@dr_love:
Klasyk.

Dobry wpis. Wysokie oceny myślę tak jak i u mnie. Sentyment. Nostalgia. No i to jest dobre pachnidło.
No i rzeczywiście Adidas jako marka zadziwia. Kto by pomyślał, że Active Bodies może być od nich ( ͡° ͜ʖ ͡°)

Świetne, drzewno-iglaste perfumy. Dobre do pracy i na siłkę też ok. Po prostu uniwersalny zapach. Elegancki no i najważniejsze bardzo męski.
Zawsze szkodowałem, że kojarzą się
  • Odpowiedz
@dr_love: Jaki batch?
Ja mam wypust z 08.2018 i bite 8 godzin, a nawet myślę, że byłoby więcej bo pod prysznic wpadłem.
Podobno te nowe wersje w Rossmanach bardzo dobre jeśli chodzi o parametry. Ja brałem jakiś czas temu w Euforii bo chciałem sobie przypomnieć.
  • Odpowiedz
@dr_love: Ale mi nostalgiczne przedpołudnie zaserwowałeś. Pamiętam jak to "pachnidło"stało to na półce mojego starszego kuzyna który dosłownie oblewał się tym czymś. I tak skojarzenia są jak najbardziej trafne, mój kuzyn był królem ortalionu ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
@dr_love: kultowy zapach, piosenki o nim nawet piszą xD

Guma straciła dżusi smak, wolno płynie czas,

nagle zapach perfumy - czarny adidas.

Chrobry leci na ladę - wódka z sokiem raz!

Didżej zmieniaj płytę, disco polo czas!
  • Odpowiedz