Aktywne Wpisy
DontDoThis +15
Dostałem dziś 2 możliwości pracy
1 Mechanik maszyn komunalnych (traktory, zamiatarki)
Plusy i minusy:
+ stała stawka 25zł netto na start
+ jestem sam, nikt mnie nie kontroluje
+ proste prace typu wymiany reflektorów, elementów
- brudna praca w nieładnym zakładzie
- 4km od mieszkania
2 Typ od dzwonienia z fotowoltaiki
Plusy i minusy:
+ 1.5km od mieszkania, dojazd autobusem
+ ładne biuro
- zarobek tylko z prowizji, ale to 100zł za
1 Mechanik maszyn komunalnych (traktory, zamiatarki)
Plusy i minusy:
+ stała stawka 25zł netto na start
+ jestem sam, nikt mnie nie kontroluje
+ proste prace typu wymiany reflektorów, elementów
- brudna praca w nieładnym zakładzie
- 4km od mieszkania
2 Typ od dzwonienia z fotowoltaiki
Plusy i minusy:
+ 1.5km od mieszkania, dojazd autobusem
+ ładne biuro
- zarobek tylko z prowizji, ale to 100zł za
johnny_tomala +502
Zamiast do jakiejś spokojnej bazy niedaleko od stolicy wysłali mnie na ostatnie zadupie. Pizga 24/7, leje co dzień, brak wszystkiego. Dookoła sam pieprzony las i co parę mil pole pszenicy – największe osiągnięcie cywilizacyjne miejscowych tubylców.
A skoro już o nich mowa, to chyba trepowi, który mnie tu przydzielił, żona nie dawała od trzech miesięcy. Jestem w jednym z obozów, który otacza z pozoru niewinną, a tak naprawdę będącą #!$%@? jądrem ciemności mieścinę. Cała ta przeklęta kraina dostała od nas w dupę 7 lat temu, wódz tych dzikusów się poddał, a te cwele wciąż knują, jak nam spieprzyć życie. Tyle dobrego, że nie potrafią pisać, bo major by #!$%@? dostał, gdyby codziennie rano widział napisy na murach bazy.
Najgorszą mendą z całej tej jaskini terrorystów jest mający metr pięćdziesiąt w kapeluszu wąsaty cwel. Gnój w życiu na ślepia słowa pisanego nie widział, a taktyki by nie poznał, nawet gdyby wyskoczyła zza krzaków (które tu są niemalże wszędzie) i kopnęła go w dupę, ale ma więcej rozumu we łbie niż cały sztab generalny razem wzięty. A to nasra do studni, a to rzuci nocą pochodnię, a to napadnie na transport wina… Partyzant, #!$%@? jego mać. Co najlepsze, kiedyś przyjechał szef sztabu i jak zobaczył, jak kutafon walczy, zakazał go zabijać, tylko kazał się uczyć. No ja #!$%@?ę.
Równie świetny jest jego najlepszy kumpel – zasrany grubas, rozmiary 2x2x2, a mózgu to ma tyle co pułkowy idiota obierający marchewkę. Ryj ma taki, jakby go w dzieciństwie karmili z katapulty. Co najgorsze, jest takim debilem, że nie ma instynktu samozachowawczego – zawsze, #!$%@?, ZAWSZE szarżuje na nasze pozycje (i to jeszcze bez broni), a potem pisz do matki kumpla, że go rozdeptał półtonowy terrorysta. Na dodatek #!$%@? ma taką krzepę, że raz widziałem, jak kumpel dostał stu kilowym kamulcem z pół mili. Nie było co zbierać.
Mendy mają jeszcze broń psychologiczną. Nauczyli jednego #!$%@? wyć z taką częstotliwością i głośnością, że jak usłyszysz go w nocy na warcie, to się zesrasz, a nie wezwiesz posiłków. Tyle dobrego, że sami go nienawidzą i spuszczają mu #!$%@? za każdym razem, gdy otworzy mordę. Super Wunderwaffe, #!$%@?.
Ale to wszystko byłoby jeszcze do zniesienia, gdyby ten ch*j Panoramiks nie robił tego #!$%@? wywaru.
#pasta #byloaledobre #heheszki