Wpis z mikrobloga

Frekwencja w wyborach do Parlamentu Europejskiego
2004: 6 258 550 - 20,87%
2009: 7 497 296 - 24,53%
2014: 7 297 490 - 23,83%

W tych wyborach cud się raczej nie stanie, więcej niż 30% nie będzie, najpewniej okolice 26%.
Korwin w 2014 wykręcił 7,15% przy ok. 505k głosów, Ruch Narodowy wtedy 1,4% przy ok. 100k głosów.
W 2015 w parlamentarnych Korwin zdobył słynne 4,76% przy 722k głosów (frekwencja: 15 595 335 - 50,92%), RN wtedy kandydował zdaje się z list Kukiza i chyba część od Korwina(?).
Więc jak widać wzrost frekwencji o ponad połowę spowodował wzrost tylko o 217k głosów (ok. 42%). W przypadku innych partii wyglądało to tak:
PiS: 2,25 mln -> 5,71 mln +153%
PO: 2,27 mln -> 3,66 mln +62%
PSL: 0,48 mln -> 0,78 mln +62%
SLD -> Zjednoczona Lewica: 0,67 mln -> 1,15 mln +71%

W dodatku teraz Kukiz to trup, więc jest torcik do podziału, z którego Konfederacja pewnie sporo sobie weźmie. Do tego gimnazjaliści z 2014 roku uzyskali już prawa wyborcze.

W tym roku myślę, że wykręcą dwucyfrowy wynik, ok. 10-11% obstawiam.
Liczba uprawnionych do głosowania to niecałe 30 mln, przy frekwencji 26% będzie to 7,8 mln wyborców.
W takim wypadku 10%-11% to ok. 780 tys.- 850 tys. głosów, całkiem realne.

+Edit: te sondaże w których Konfederacja ma po 3% można sobie w dupę włożyć, to jest ledwie 235k głosów przy frekwencji 26%.

#polityka #sondaz #neuropa #4konserwy #konfederacja #wybory
  • 13
@Niss: Musisz uwzględnić wielką mobilizację opozycji z powodu nastrojów antypisowskich. Nienawiść do tego rządu jest ogromna i przełoży się to na frekwencję. Myślę że nawet około 35 %.
Jeśli chodzi o konfederację to sondaże w 2014 do europarlamentu wyglądały podobnie i zanosi się na powtórkę wyniku. Ostatecznie stawiam na 7-8 procent.