Wpis z mikrobloga

Panowie nie oszukujmy się, ale poza dostaniem licencji wygląda to bardzo kiepsko. Jażdżyński między wierszami mówi, że liczy na pomoc, Wisła nie ma pieniędzy na kontrakt dla Wasyla(a są to grosze), miasto nie chce rozłożyć długu, a samo zapytanie o rozłożenie go na 25 lat pokazuje jak głęboko w dupie jesteśmy. Czekamy na kolejnego zbawce, ale kto by nim nie był to wystarczy, że dorzuci marną bańkę i jest już współwłaścicielem Wisły. Jeżeli nie znajdziemy sponsora w przerwie, to przyszły sezon będzie wyglądał jeszcze gorzej, bo zapewne część piłkarzy odejdzie ze względu na niepewność finansową.

Może niech prezes Wisły przejedzie się do Nowego Sącza, bo tam jest jeden facet który chciał dać 4 mln kiedy Ziętek i spółka chcieli przejąć klub. Prawdopodobnie logo jego firmy widniałoby za koszulkach.
#wislakrakow
  • 2
Marudzisz. Wisła szuka wsparcia socios ws. kontraktu Wasyla bo może. Normalnie składa budżet. Jeśli socios zapłacą, to te "grosze" można wydać gdzie indziej. Miasto chce czy nie to się okaże. Warto spróbować. Sama propozycja nie pokazuje gdzie jesteśmy tylko jest normalną propozycją rolowania długu. Miasto jest na Wisłę skazane nie mniej niż odwrotnie. Warto o tym pamiętać. Ogólnie - sytuacja jest trudna, ale nie beznadziejna. Nie ma co płakać. Potęgą finansową w