Wpis z mikrobloga

@SzymonCzarownik: Prześladowaniem nazywasz otwartą dyskusję na temat tego, jak instytucja pozująca na autorytet w dziedzinie moralności nadużywa zaufania, jakim darzy ją społeczeństwo i nie chce się do tego w żaden sposób odnieść, kontynuując to co robi. Obawiam się, że nie mamy raczej o czym dyskutować.

PS. Wojnę secesyjną USA też miało wygrać błagając Konfederację na kolanach, by łaskawie przestali zniewalać ludzi?
  • Odpowiedz
@SzymonCzarownik: Nie, otwartą dyskusją nazywam to, co działo się wcześniej (chociażby nawet w filmie którego tytuł padł w poście rozpoczynającym wątek), a co pedofile których tak zacięcie bronisz to ignorowali. Jak już mówiłem, jak prośbą się nie da, to się działa groźbą. Tak robią średnio rozgarnięci ludzie.

Ale spoko, będziesz miał dzieci to pogadamy. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
  • Odpowiedz
dzieciak zasugerował na głos, na szkolnym korytarzu, ze katecheta to pedofil. Mnie by taka sugestia obraziła na miejscu katechety i wstawienie uwagi nie mialoby nic wspolnego z poglądami. Jak jest takim kozakiem, zeby sie popisywać przed kolezkami i godzić w czyjeś dobre imię, to niech przyjmuje tego konsekwencje w postaci uwagi do dziennika.


@piesekwpizamce: Uwaga może nawet i słuszna, ale oburzenie budzi tutaj to, że nauczyciel powinien być w treściach uwag
  • Odpowiedz
przed premierą mało kto wiedział o tym filmie

@TakeshiHitano: xD juz wtedy w sieci huczalo od zwiastunu, a i wczesniej temat sie przebakiwal. zreszta akurat wykopek i ksiadz mogli bez problemu o tym filmie dobrze wiedziec.
  • Odpowiedz
@TakeshiHitano: ja nigdzie nie mowie, ze to na pewno nie jest fejk. mowie, ze twoj argument byl idiotyczny i ze masz problem z wyciaganiem poprawnych wnioskow (teraz utwierdziles mnie w tym przekonaniu ( ͡° ͜ʖ ͡°)).
  • Odpowiedz
@kolnay1: a gdzie tam jest osobisty pogląd? Chodzi Ci o wyrażenie "antykoscielny film"? Szczerze mówiąc wydaje mi sie, ze katecheta musial jakos wyjaśnić dlaczego zdanie "tylko nie mow nikomu" bylo obraźliwe. Określenie może niefortunne, ale jakby nic nie napisał to taki ojciec OPa, ktory byc moze w zyciu nie słyszał o filmie, otworzyłby librusa i zastanawial sie dlaczego jego syn dostal uwagę.
Ja jestem niewierzaca, ale jako dzieciak chodzilam do szkoły
  • Odpowiedz