Wpis z mikrobloga

#sluzebnoscwolfika Nie jest dobrze. Kilka tygodni temu otrzymałem pismo o tym, że sąd postanowił przyjrzeć się możliwości poprowadzenia służebności po działkach sąsiedzkich, których powstanie doprowadziło do całego zamieszania. Sąd zapytał biegłego o to, czy można przez te działki poprowadzić służebność, pomijając moją własność. Posypały się oświadczenia właścicieli działek, że nie zgadzają się na wyznaczenie służebności przez ich działki, ale to było oczywiste. Każdy chce wszystko, tylko nie u siebie ( ͡° ͜ʖ ͡°). Opinia, którą dzisiaj otrzymałem, wyprowadziła mnie całkowicie z równowagi. Jak ochłonę to napiszę dalej.
Tymczasem dokument z sądu:
whitewolfik - #sluzebnoscwolfika Nie jest dobrze. Kilka tygodni temu otrzymałem pismo...

źródło: comment_2EkLLiQxK26oSBauXFV1KCRyu8NRhibr.jpg

Pobierz
  • 41
  • Odpowiedz
@JaMarian: nie. Należy do znajomego, którego wielokrotnie już prosiłem o to, by zgodził się podzielić te działki w poprzek ale on cały czas liczy, że ja w końcu przegram i będzie miał drogę za darmo.
  • Odpowiedz
@whitewolfik: łooo tak czytam wpis i tak własnie coś mi się kojarzyło że jakiś mirek kiedyś miał podobny problem. Patrzę na tag na nick no i skojarzyłem że to ty ( ͡° ʖ̯ ͡°). Tyle czasu już to trwa współczuję
  • Odpowiedz
@whitewolfik #!$%@? straszna ale nawet nie wiesz jak bardzo cię szanuję za to, że informujesz co się dzieje z tą sprawą mimo tylu lat. Trzymam kciuki a po tylu latach to już zaczynają boleć.
  • Odpowiedz
@whitewolfik: Ja tu serio czegoś nie rozumiem.

Masz przepis, który jasno mówi: "Art. 145§2 KC Przeprowadzenie drogi koniecznej nastąpi z uwzględnieniem potrzeb nieruchomości nie mającej dostępu do drogi publicznej oraz z najmniejszym obciążeniem gruntów, przez które droga ma prowadzić. Jeżeli potrzeba ustanowienia drogi jest następstwem sprzedaży gruntu lub innej czynności prawnej, a między interesowanymi nie dojdzie do porozumienia, sąd zarządzi, o ile to jest możliwe, przeprowadzenie drogi przez grunty, które były
  • Odpowiedz
@whitewolfik: mnie ciekawi jedno - pamiętam jak orałeś pole, żeby Ci po nim nie jeździli i to ciężkim sprzętem. Jednak mija 4 lata - sąsiad mieszka w domu który wybudował? jak tak, to jak do niego dojeżdża, bo z tego co widzę, to swoje pole orzesz regularnie, czyli domyślam się, że nie korzysta z Twojego pola? Sąsiada ma takiego dobrego i od 4 lat pozwala mu na robienie podjazdu z własnego
  • Odpowiedz