@WypadlemZKajaka: Pawłowi puszczają nerwy. Najpierw awantura o spanie z Justyna gdzie był to temat typowo z dupy i ludzie patrzyli z politowaniem. Teraz kromka chleba. On po prostu jest bardzo zestresowany pobytem w BB i byle głupia sprawa a ten wybucha.
@Bigbrother: ważne jest, kto ma rację co z tego, że kromka? chodzi o zasady jak masz sklep spożywczy i dziecko ci ukradnie gumę do żucia to nic nie powiesz, bo chodzi o gumę? jedną gumę? gumę? czy jednak branie bez pytania cudzej własności wymaga wyjaśnień?
@lysyzlasu: #!$%@? czy ty czytasz co piszesz. Kradzież w sklepie a wspólny stół w jednym domu to inny wymiary. Współczuje jak ci takiego myślenia. Czyli jak weźmiesz w domu więcej kanapek niż matka ci narobiła to wzywa policję? Weź puknij się chłopie w głupi łeb.
@lysyzlasu: ja plus 35 osob które mój post polubiły. Nie. Nikt się nie #!$%@?. Tylko pewnych rzeczy się nie mówi. A wypominanie kromki chleba ze sobie Kasia wzięła to jest tak haniebne ze nikt by tego nie powiedział.
@Bigbrother: @Bigbrother: zgadzam się! To była taka bzdura, że aż dziwię się że on tak o tym pamięta xD no debil! Ja bym nawet nie zwróciła uwagi że była taka akcja, mówię moje zabieram chleb i nie skupiam się nad tym czy to było poprawne czy też zasługuje na potępienie
@KatarzynaRomanroman: szok dla mnie szok i brak kultury żeby nie powiedzieć honoru. wziąć kobiecie wypomnieć, że wziłęła kromkę chleba z deski do krojenia. ja rozumiem, że się można #!$%@?ć, bo facet sobie nakroił a ktoś wziął, ale wtedy powinien pomyśleć: czy jak zwrócę kasi uwagę, że wzieła mi kromkę chleba to będzie ok czy żenada?
Ja mam 3braci i jak mieszkaliśmy razem to często przy śniadaniu były takie akcje i się mówiło "moje" i rozmowa toczyła się dalej nikt nawet o tym nie myślał że ktoś komuś coś "ukradł" dla mnie koleś ma jakiś ewidentny problem z sobą
#bigbrother
Komentarz usunięty przez autora
co z tego, że kromka? chodzi o zasady
jak masz sklep spożywczy i dziecko ci ukradnie gumę do żucia to nic nie powiesz, bo chodzi o gumę? jedną gumę? gumę?
czy jednak branie bez pytania cudzej własności wymaga wyjaśnień?
i po co te nerwy?