Wpis z mikrobloga

Czegoś tu nie rozumiem:

W ostrym zapaleniu trzustki wymagane jest intensywne leczenie na oddziale chirurgicznym, nierzadko na oddziale intensywnej opieki medycznej. Może dojść do powstania groźnych powikłań, a celem leczenia jest zwalczanie zbyt dużego zagęszczenia krwi, leczenie powikłań płucnych/nerkowych oraz zapobieganie i leczenie zakażeń. W tym celu pacjent na wczesnym etapie choroby jest nawadniany i podaje mu się środki przeciwbólowe. Chorzy z ciężką postacią choroby powinni być odpowiednio odżywiani, najczęściej jest to żywienie dojelitowe.

Łagodną postać ostrego zapalenia trzustki leczy się za pomocą krótkotrwałej głodówki, która trwa zwykle około czterech dni. W trakcie należy dożylnie nawadniać pacjenta oraz aplikować środki przeciwbólowe. Gdy ustąpią nudności oraz wymioty i bóle brzucha, pacjent może ponownie odżywiać się doustnie.

Wynika z tego, że Jarek ma ostre zapalenie trzustki i nie powinien niczego jeść. To ja nie rozumiem - wypisali go ze szpitala mimo zagrożenia życia? Ktoś tam pisał, że niby na własne żądanie, ale przecież zanim go wypisali, to lekarz prowadzący musiał mu przekazać info o stanie zdrowia - nie powiedział mu, że jest źle, że może umrzeć? Tylko dopiero po 2 dniach dostał telefon że ma nagle wracać bo zejdzie z tego świata? Nie ogarniam tego.

#kononowicz #suchodolski #mexicano #patostreamy
  • 7
@Alzena: W sumie widziałem taką sytuację, że gościa wypuścili ze szpitala, potem dopiero skończyli badać próbki w laboratorium (w ciągu 24h) i zaprosili ponownie w trybie nagłym - to JEST dziwne, ale jak widać w naszej służbie zdrowia może się zdarzyć.
@Alzena: Myślę, że oprócz problemów ze zdrowiem Meksyk ma jeszcze jeden, być może większy. Brak ubezpieczenia zdrowotnego. Kilka badań, kilkadziesiąt kroplówek i kilka dni na oddziale to już podejrzewam grubo ponad tysiak do zapłaty. No chyba, że jakimś cudem przed zadzwonieniem po karetkę zdążył się zarejestrować w UP. Ktoś wspominał, że Jareczek już coś przeczuwał, że trafi do szpitala i chciał się zarejestrować. Ale na dzień realizacji swojego pomysłu wybrał 3
@simo_pl możliwe. Tylko musiałoby nie być po nim widać, że jest chory a on się ledwo na nogach trzymał. Ciężko to ukryć. Słyszałam kiedys o facecie, który chciał się zarejestrować w UP, miał ciezkie zapalenie płuc i podczas rejestracji dostał gigantycznego ataku kaszlu. No i przyznal się że jest chory, nie miał wyjścia a babka z pośredniaka stwierdziła, że go nie zarejestruje - ma wrócić jak wyzdrowieje, bo rejestrować może się wyłącznie