Niecały tydzień temu kupiłam i zamiast uczyć się do egzaminów, właśnie kończę ją czytać. Powieść autobiograficzna. Autorka od młodości cierpiała na depresję i stany maniakalne. W latach studiów poznała swojego męża, przy którym rozkwitnęła literacko. Nie wyobrażała sobie życia bez niego, ponieważ oboje mieli podobne zainteresowania i rozumieli się na wielu płaszczyznach. Kiedy kończyła pisać swoją pierwszą wielką powieść, mąż zdradzał ją i ostatecznie wyprowadził się z domu. Sylvia, nie mogąc poradzić sobie z nawrotem choroby i samotnością, popełniła samobójstwo wsadzając głowę do piekarnika, niecały miesiąc po wydaniu "Szklanego klosza".
@Brother_of_Steel: powieść autobiograficzna to nie autobiografia. A ja nie napisałam o książce, tylko o autorce. Bo na przykład mi się wydaje bardzo ciekawe, co taka osoba mogła zawrzeć w tej powieści. Zwłaszcza jeśli weźmiemy pod uwagę popularność książki na zachodzie.
@saintpablo: na pozostałych 330 z groszami jest niewiarygodnie długi opis dochodzenia do niewychodzenia z łóżka. Super książka, naprawdę. O depresji, pisana przez kogoś kto miał depresję i na końcu strzelił samobója. Super książka. Super wzorce. Takie kontrowersyjne...
@Brother_of_Steel: ale o co ci właściwie chodzi? xD Jeśli przeczytasz, to możemy podyskutować, o czym jest pozostałe 330 i dlaczego dla mnie ta książka jest interesująca ¯\_(ツ)_/¯
@saintpablo: bo inaczej to nie możemy podyskutować, przecież to taka ważna książka o depresji, że nie można o niej dyskutować bez przeczytania. A jaki sens w czytaniu?
@saintpablo: nie spłycam, ale nie mam w zwyczaju zachwycać się czymś, co opisywane jest kontrowersją. Wydaje mi się, podejrzewam dość słusznie, że cały hype wokół tej książki, zawarty jest w twoim opisie. Bo autorka miała depresję i strzeliła samobója. I jak dotąd nie usłyszałem niczego co by mnie przekonało, że tak nie jest.
@Brother_of_Steel: myślę, że książka ważna w tamtych czasach, bo chodzenie do psychiatry, mierzenie się z taką chorobą i branie leków było tabu. Od razu stawałeś się dla wszystkich wariatem, ciężko było uzyskać wsparcie i zrozumienie od kogokolwiek. Ciekawe choćby z perspektywy naszych czasów i podejścia do problemu depresji w społeczeństwie.
@Namarin: zanim skomentujesz, może najpierw przeczytasz dokładnie co ci wkleiłem, tam jest odmiana, widzę, że koledze trzeba wszystko paluszkiem pokazać, bo inaczej, to nie znajdzie. Prawdziwy człowiek renesansu z ciebie.
@saintpablo: tabu? wariatem? Ludzie z depresją to cholerni egoiści. Sami chorzy na depresję to przyznają... Po co czytać i słuchać ludzi zapatrzonych w siebie?
@saintpablo: Czytałem ostatnio, bardzo podobało mi się to jak chaotyczna staje się książka w drugiej części, odzwierciedla to stan umysłowy bohaterki. No i ta końcówka. Ale początek może sprawić że niektórzy się odbiją XD. Bo w sumie chyba dobrze pokazuje jak myślą nastolatki.
Aktywne Wpisy
18+
Zawiera treści 18+
Ta treść została oznaczona jako materiał kontrowersyjny lub dla dorosłych.
Powieść autobiograficzna. Autorka od młodości cierpiała na depresję i stany maniakalne. W latach studiów poznała swojego męża, przy którym rozkwitnęła literacko. Nie wyobrażała sobie życia bez niego, ponieważ oboje mieli podobne zainteresowania i rozumieli się na wielu płaszczyznach. Kiedy kończyła pisać swoją pierwszą wielką powieść, mąż zdradzał ją i ostatecznie wyprowadził się z domu. Sylvia, nie mogąc poradzić sobie z nawrotem choroby i samotnością, popełniła samobójstwo wsadzając głowę do piekarnika, niecały miesiąc po wydaniu "Szklanego klosza".
Ktoś z was czytał, mirki?
#ksiazki
Ludzie którzy popełniają samobójstwo, to cholerni egoiści.
Czytanie o tym, że ktoś nie wychodzi z łóżka cię podnieca?
Ale tak. Podnieca.
@saintpablo: (╯°□°)╯︵ ┻━┻
@Brother_of_Steel
R O Z K W I T Ł A!
rozkwitnął to nie to samo co rozkwitnęła!
rozkwitnęła to jakaś nowomowa nieuków.
Ludzie z depresją to cholerni egoiści. Sami chorzy na depresję to przyznają...
Po co czytać i słuchać ludzi zapatrzonych w siebie?