Wpis z mikrobloga

Dobra to i ja wyleje swoje żale nt tego odcinka. Nie daje spojlerów bo kto normalny by tu zaglądał nie oglądając dzisiejszego epizodu.
Z logiką ten serial ma już nie wiele wspólnego.
Jon jakby był wykastrowany, nie zapala mu sie lampka że Danka chce za wszelką cenę rządzić pomimo braku praw do tronu.
To jak pozbyli sie smoka jest żałosne. Nawet jakby statki były ukryte za tą skałą to chyba z dużej wysokości byłoby coś widać. A nawet jeśli nie to trzeba być debilem żeby mieć latające stworzenia i nie wykorzystać ich do zwiadu.
Danka nie mogła polecieć Drogonem do okoła skały i z tyłu podpalić statki? Nawet jakby z tyłu mieli skorpiony to i tak nie mieliby czasu na reakcje no chyba że smok nie lata szybko. Z boku też nie można podlecieć bo po co.
W Winterfel tysiące poległych ale co tam, bawmy się.
Twórcy serialu na siłe chcą nam wcisnąć kit że Missandei to ktoś ważny, przy okazji oszczędzając głównych bohaterów.
O Bronie nie będe się wypowiadał bo to już jawna kpina.
Jednym słowem 8 sezon to papka .
#got
  • 5
@piotria: Możliwe, że coś z tego było, ale... wkurzonemu przeciwnikowi łatwiej o błędy, nie jest tak?
Przecież to przyjaciółka, oraz dziewczyna jednego z głównych dowódców.
Nie chce tutaj dorabiać jakieś filozofii do tego, ale przynajmniej wydaje mi się, że taki był zamiar.
@piotria: Rhaegal a później Missandei czyli jej "dziecko" oraz najbliższa przyjaciółka to punkt fabularny który ma za zadanie żeby Dance puściły hamulce, na końcu "Dracarys" z ust Missandei to po prostu "Spal wszystkich" bez brania jeńców.