Wpis z mikrobloga

#anonimowemirkowyznania
Mirki, mam tu konto, ale wolałem dodać anonimowo. Dopiero niedawno odebrałem świeżutkie prawo jazdy. Praktycznie nic nie jeździłem poza lekcjami nauki jazdy, gdy jeździło się maksymalnie 2 godziny. A tu nagle wypadło że rodzina ma ważny wyjazd na drugi koniec Polski - ponad 500 km i wygląda na to że ja bym był kierowcą. Czy to dobry pomysł i czy dam sobie radę? Ponadto moi rodzice to tacy Janusze i uważają że "Pioter ma przecież prawko to pojedzie, w czym problem". Nie ukrywam że rodzina naciska, a ja już nie wiem czy to ja przesadzam ze swoimi obawami, czy to oni nie mają wyobraźni.
#prawojazdy #motoryzacja

Kliknij tutaj, aby odpowiedzieć w tym wątku anonimowo
Kliknij tutaj, aby wysłać OPowi anonimową wiadomość prywatną
Post dodany za pomocą skryptu AnonimoweMirkoWyznania ( https://mirkowyznania.eu ) Zaakceptował: sokytsinolop
Dodatek wspierany przez: Wyjazdy dla młodzieży
  • 33
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: długa trasa, jak nie czujesz się na siłach to nie jedź. Ja po zdaniu nigdy tras nie zrobiłem, a dopiero po kilku latach pojechałem w trasę. po 200 km, gdy był już wieczór poczułem dyskomfort- zmęczenie. Jest to najgorsze uczucie. Niby wszystko ok, ale reagujesz gorzej niż zwykle i zaczynasz się przez to stresować bo skupiasz się bardziej na jeździe. Postój trochę pomógł, ale szczerze mówiąc byłem bardzo zmęczony
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: przecież trasa to łatwiejsza jazda jak miasto, ja bym się nie #!$%@?ł tylko siadał i jechał. Zaplanuj sobie tylko dobrze trasę na google najlepiej omijając duże miasta jak się da, jak się nie da to na google street views przejedź sobie te największe, żebyś był przygotowany na jakieś duże dziwne skrzyżowania. Dasz radę miras!
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: Dasz radę, skup się na trzymaniu odległości (zasada 3 sekund), przerwa 15 min co godzinę jazdy (poczytaj sobie jak najlepiej wykorzystać taką przerwę) i ogólny spokój. Jeśli jednak pasażerowie będą naciskać na wyprzedzanie, jazdę ponad ograniczenie i protestować przeciwko ciągłym przerwom to dużo ryzykujesz z Twoim doświadczeniem.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania ja po pół roku od zrobienia prawka wybrałam się z niebieskim na wycieczkę do Szwecji (Norwegia here) i... po 150 km miałam dosyć, czułam, że już przestaję myśleć, jestem zmęczona i nie nadaję się za kółko. Nawet postój nie pomógł.
Jeśli nie robisz na co dzień tras dłuższych niż do pracy/sklepu i z powrotem to ja bym się w tak głęboką wodę nie pchała na Twoim miejscu. Trzeba praktyki.
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania:
Jeżeli się czujesz na siłach żeby jechać to jedź, jeżeli nie to nie ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Trudno tutaj coś więcej sensownego doradzić. Mi osobiście lepiej jeździ się w trasie i to nie ważne czy autostrada czy
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania: 500 km ze świeżym prawem jazdy xdddddd zapomnij, nie dasz rady i nawet nie chodzi o umiejętności a stres i fizykę, w połowie będziesz wypompowany jak koń po westernie a w dodatku rodzinka będzie robić presję na tempo jazdy. Walnij piwo na hejnal przed wyjazdem i problem z głowy, nie wsadza Cię na siłę za kółko a sam sobie oswoj się najpierw z jazda samemu a co dopiero z
  • Odpowiedz
@AnonimoweMirkoWyznania odradzam taką trasę, nawet mimo że niby autostradami, bezpieczniej i nie wyłażą kury i inne ustrojstwa na drogę,ale prędkości inne i błędy mogą być groźniejsze. Potrenuj lokalnie i się "doszlifuj/dotrzyj" na miastowych drogach, niech minie kilka miesięcy.
  • Odpowiedz