Aktywne Wpisy
michalpoprostu +45
Dobra, co może pójść nie tak?( ͡° ͜ʖ ͡°) Robię DŁUGOTERMINOWE #rozdajo
Zasady zabawy są proste. Dzisiaj jest 2.01.2024. Moja waga wskazuje 143,6 kg.
Za rok, czyli 2.01.2025 ponownie stanę na wagę. W komentarzu należy napisać jaką będę miał wagę za rok, czyli ile będzie na wadze 2.01.2025. Osoba która trafi jaką będę miał wagę, bądź będzie najbliżej, wygrywa. Podawać proszę wagę z jedną cyfrą po przecinku. Jeżeli
Zasady zabawy są proste. Dzisiaj jest 2.01.2024. Moja waga wskazuje 143,6 kg.
Za rok, czyli 2.01.2025 ponownie stanę na wagę. W komentarzu należy napisać jaką będę miał wagę za rok, czyli ile będzie na wadze 2.01.2025. Osoba która trafi jaką będę miał wagę, bądź będzie najbliżej, wygrywa. Podawać proszę wagę z jedną cyfrą po przecinku. Jeżeli
![rozowymops](https://wykop.pl/cdn/c3397992/rozowymops_J9JIdeqGh0,q60.jpg)
rozowymops +123
Właśnie po prawie 8 latach dowiedziałam się, że jestem zdradzana od ponad 1.5 roku. Rzuciłam dla niego wszystko, zostawiłam swoją rodzinę, pracę, wykształcenie i wyjechałam z nim za granicę żeby #!$%@?ć na naszą przyszłość. Byliśmy dla siebie pierwszymi w każdym możliwym względzie, idealny związek, najlepsi przyjaciele. Mieliśmy planować ślub. Moja rodzina traktowała go jak swojego syna, jak stracił wszystko to przyjęliśmy go pod swój dach. Byłam z nim w każdej, najgorszej chwili
W trakcie wyprawy piesek wypadł z jeepa, czego nikt nie zauważył.
Biegł za samochodem, biegł i biegł, ale nie dogonił.
Nagle słyszy gdzieś za sobą szelest i kątem oka dostrzega zbliżającego się lamparta.
Pudelek zadrżał ze strachu, przed oczami przeleciało mu całe życie.
Wtem jednak patrzy, a kawałek dalej w trawie leżą jakieś poobgryzane szczątki.
- Może nie wszystko stracone - myśli i dopada do padliny.
Lampart wyłazi z krzaków, patrzy, a tam jakiś dziwaczny mały stwór coś zajada, ciamka, mlaska.
Już ma na niego skoczyć, ale słyszy jak stworzenie mruczy do siebie:
-Mmmm... jaki smaczny ten lampart... rarytas... mięsko palce lizać... a kosteczki... co za rozkosz!
Lampart przeraził się i dał nura w krzaki.
- Całe szczęście, że mnie nie widział ten mały diabeł, bo zeżarłby mnie raz-dwa! - myśli uciekając.
Pudelek odetchnął, ale zauważył, że na drzewie siedzi małpa, która najwyraźniej
obserwowała całą sytuację, bo minę ma zdziwioną.
Nagle małpa puszcza się biegiem za lampartem i wrzeszczy.
- Oj, niedobrze - myśli pudelek - Ta małpa wszystko mu wygada. Co robić?
Małpa faktycznie dopada lamparta i opowiada mu, jak to został wystrychnięty na dudka.
Lampart wnerwił się strasznie.
Kazał małpie wsiąść mu na grzbiet i wrócić ze sobą na polankę, żeby była świadkiem tego, jak rozprawi się z tym stworem.
Wracają, patrzą, a tam pudelek rozwalony na grzbiecie, dłubie w zębach pazurem i gada do siebie:
- Gdzie do cholery ta małpa? Wysłałem ją po kolejnego lamparta, a ona, nie wraca i nie wraca!
#suchar #dowcip #heheszki