Wpis z mikrobloga

Kraje, które w skokach narciarskich nie są potęgami - odcinek 1: Szwecja

Chyba każdy, kto ogląda zawody pucharu świata, zastanawiał się kiedyś dlaczego obok takich potęg w skokach jak Norwegia czy (nie tak dawno) Finlandia nie jest obecna Szwecja. Kraj to bowiem skandynawski, również mający swoją narciarską tożsamość i tradycję. W tej nowej serii przybliżę Wam nieco historię, kilka nazwisk i pojęć związanych ze szwedzkimi skokami.

Tradycja tego sportu sięga w Szwecji aż do XIX wieku, kiedy to w 1895 roku wybudowano pierwszą skocznię - w Saltsjobadens, przy której działał klub o nazwie Djurgardens IF (klub o tej samej nazwie można spotkać w szwedzkiej lidze piłki nożnej). Ostatni rekord tej skoczni to zawrotne 46,5 metra z 1931 roku, a jego autorem był Holger Schon. W tamtym czasie przyszły również pierwsze poważne sukcesy. Złoto na MŚ w Cortina d'Ampezzo (1927) zdobył Tore Edman, natomiast brąz w tym samym konkursie wywalczył Bertil Carlsson. W 1928 roku na Igrzyskach Olimpijskich w St. Moritz o podium otarł się Axel Nilsson (4. miejsce). Trzy lata później, na skoczni w Oberhofie, brązowy medal MŚ przypadł zaś Svenowi Erikssenowi (w 1932 zajął 4. miejsce na IO w Lake Placid). Ten sam zawodnik powtórzył swój wyczyn 3 lata później - w konkursie mistrzostw rozgrywanym na własnej ziemi w Solleftea, a roku 1936 zdobył w Ga-Pa srebrny medal olimpijski. W 1941 roku brązowy medal w Cortina d'Ampezzo zdobył natomiast Sven Selanger, jednakże w 1946 roku FIS nie uznał wyników tych mistrzostw, ze względu na zbyt małą liczbę uczestników (w 1941 roku trwała II wojna światowa).

Lata 50. i 60. XX wieku to znów okres sukcesów reprezentacji spod znaku Trzech Koron. Na powojennych mistrzostwach w Lake Placid z roku 1950 brązowy medal w skokach zdobył Thure Lindgren, a rekordem świata z Oberstdorfu (135 m) pochwalić się mógł Dan Netzell. 4 lata później na najniższym stopniu podium MŚ staje Bror Ostman, pokazując się z dobrej strony przed własną publicznością w Falun. W 1952 roku na Igrzyskach w Oslo brąz zdobył Karl Holmstrom, a w 1966 roku ten sam łup na tej samej skoczni zdobył (tym razem już w ramach MŚ) Kjell Sjoberg. Schyłek szwedzkim skokom przynoszą lata 70, kiedy liczba sportowców zaczęła się zmniejszać, a w zdobywaniu laurów nie pomogły nawet MŚ organizowane w Falun 1974. W tamtym czasie aktywnych skoczków w Szwecji było 60, natomiast w Norwegii (dla porównania) było ich aż 1200.

Renesans przynoszą lata 80. kiedy szwedzkie grupy młodzieżowe zaczynają dominować w swojej kategorii wiekowej. Były to kluby Bollnas GoIF i Ljusdals SK. Należeli do nich m.in. Staffan Tällberg oraz Tomas Nordgren. Prawdziwą gwiazdą jak na szwedzkie standardy okazał się jednak Jan Boklov. Jest to chyba najbardziej znana postać skoków w tym kraju, a nazwisko to zna nawet średnio zorientowany fan. Boklov jest bowiem nieświadomym wynalazcą stylu V (co było efektem kontuzji), który zrewolucjonizował skoki i wyparł stary styl klasyczny. Boklov, mimo niechęci sędziów, w sezonie 1988/89 został pierwszym i jedynym Szwedem, który wygrał cały Puchar Świata, dokładając do tego trzecie miejsce w PŚ w lotach narciarskich. W rewolucyjnym sezonie Boklov stawał na podium 11 razy, z czego na najwyższym podium - 5 razy.

Lata 90. przyniosły już stały regres, który trwa niestety do dziś. Szwecja zorganizowała jednak jeszcze MŚ w skokach - Falun przyjęło najlepszych skoczków świata do siebie w 1993 i 2015 roku. Trzy Korony reprezentowali od tego czasu znani polskim fanom Kristoffer Jaafs, Isak Grimholm, Andreas Aren czy Johan Erikson. Szczególnie w tym ostatnim pokładane były wielkie (jak jego wzrost) nadzieje, a trener Vasja Bajc miał z niego wykrzesać w sezonie 2003/04 cały potencjał. Tak się jednak nie stało i zarówno Erikson, jak i reszta wymienionych skoczków była raczej tłem dla serialu o nazwie Puchar Świata.

W Szwecji - oprócz obiektów w Falun - znajdują się również czynne skocznie w Solleftea, Ornskoldsviku i Gallivare, które było organizatorem MŚ Juniorów w 1995 roku, zawodów szczęśliwych dla Szwedów (brąz Thobiasa Fredrikssona, kolejnego niespełnionego talentu). Autorem rekordu w długości skoku w Szwecji jest Isak Grimholm, który w 2007 roku w Planicy poszybował na 207,5 m. W ubiegłym sezonie ani w Pucharze Świata, ani w Pucharze Kontynentalnym, ani w Pucharze FIS nie punktował żaden Szwed. Oddaje to obraz obecnej kondycji szwedzkich skoków narciarskich.

P.S. Jeśli się przyjmię to co 1-2 dni będę dodawał taką notkę nt. tych słabszych reprezentacji. W cyklu pomijam Polskę, Austrię, Niemcy (RFN i NRD), Japonię, Finlandię (choć to przemyślę) i Norwegię. Czechosłowację, Jugosławię i ZSRR rozważę.

#skokinarciarskie #skoki #ciekawostki #contentnadzis #szwecja
RafalLygrys - Kraje, które w skokach narciarskich nie są potęgami - odcinek 1: Szwecj...

źródło: comment_0ZywZC5RqFG5H6Mro32WBr1arg0Cn1Xp.jpg

Pobierz
  • 14
  • Odpowiedz
@RafalLygrys: warto dodac, ze w czasach Bokloeva mieli nawet niezłą drużynę, z braćmi Staffanem i Per-Inge Tallberg oraz Mikaelem Martinssonem, mającymi na koncie zwycięstwa z zawodach PŚ i miejsca na podium. Najbliżej jakiegokolwiek sukcesu w XXI wieku był Kristoffer Jaafs, który w słynnym konkursie w Trondheim w 2001 roku (w którym Małysz skoczył 137,5 metra) zajął 4. miejsce, prowadząc po pierwszej serii. Mimo tego że skoki w Szwecji mają stan agonalny,
  • Odpowiedz
@kvaccaro: wiadomo, ale umknęło mi to jakoś, lecz nie można mieć wszystkiego :D Konkurs z Jaffsem prowadzącym po pierwszej serii pamiętam, tam wysoko po 1. serii był też Igor Medved (chyba skończył na podium wtedy).

Dziś w nocy miał być drugi odcinek, o Włoszech, ale przy końcówce skasowało mi się wszystko to co napisałem... Postaram się do jutra napisać to jeszcze raz, bo dość dużo tam ująłem.
  • Odpowiedz
@RafalLygrys: z ciekawostek, jak może się kiedyś zastanowiłeś, Igor Medved nie brzmi zbyt słoweńsko - otóż pochodzi on z Ukrainy, jednak od wieku dziecięcego mieszkał w Słowenii.
  • Odpowiedz
@FrancescoCerezarez: oczywiście: Gruzja, Rumunia, Kirgistan, Wielka Brytania, Chiny czy Hiszpania - sam się nie mogę doczekać riserczu tych tematów :D

@darosoldier: oczywiście, będzie Korea Południowa jak i Północna, jeśli będzie na tyle materiału. Planuję również (poza państwami, które już wymieniłem) odcinki z Francją, Białorusią, Ukrainą, Danią, Holandią, Islandią, Węgrami, Słowacją, Grecją, Bułgarią, USA, WNP i współczesną Rosją czy Kanadą.

Jak wspominałem przy pierwszym wpisie, nie uwzględniam Finlandii, Niemiec, Polski, Japonii,
  • Odpowiedz