Wpis z mikrobloga

#got #gameofthrones #graotron
Gdybym dostał scenariusz 3 odcinka i miał go zmienić po swojemu to:

Pojawiają się umarli i wędrowcy, ale bez nachtfuhrera.
Z początku bitwa wygląda dosyć optymistycznie dla naszych bohaterów z Winterfell.
Co prawda, zombiaki tworzą "most" z siebie i przedostają się do środka, ale ich liczba maleje i wygląda jakby zaraz miałoby być po wszystkim.
W ten dup przylatuje Nachtfuhrer na swoim smoku, podnosi łapy ożywia wszystkich poległych, pojawiają się olbrzymy-zombie, smok-zombie rozdupcza całe Winterfell.
Truposze budzą się w Sepcie i giną w niej WSZYSCY. Tyrion, Varys, Sansa, ta murzyneczka od Daenerys, Goździk itd.
W Winterfell totalny #!$%@?, ludzie giną jeden za drugim.
W kluczowym momencie Jon nie daje sobie rady z niewyobrażalną ilością umarłych i ginie, Smok od NK pokonuje smoka Rhaegala, Daenerys widząc w odstępie kilku minut śmierć swojego ukochanego Jona oraz śmierć swojego drugiego smoka, panikuje i odlatuje jak najdalej z Winterfell na swoim ostatnim smoku.
Winterfell rzeczywiście staje się jak to powiedział Ogar w 4 sezonie "kupą gruzą".
Jaime, Arya, #!$%@? sroka oraz Gendry uciekają z Winterfell wraz z garstką osób, które przeżyły, cała reszta ginie.
W ostatniej scenie widzimy o świcie Nachtfuhrera jak stoi na zgliszczach Winterfell, podnosi ręce i budzi się zombie Jon, zombie Ogar, zombie Sansa, zombie Szary Robak, zombie Tyrion, Theon i cała reszta no i oczywiście zombie smok.
źródło: comment_AaAEhuUBJi4D8Ntzm309KQPPxmVgaPCX.gif
  • 10
@rales: trochę za dużo ginie ja bym to usprawnił trochę. Danka ginie i staje się nocną królową. Wszyscy ważniejsi z krypty uciekają na smoku na którym lata jon. Jeden smok zostaje wskrzeszony przez nocnego (teraz ma dwa smoki). Okazuje się że nocny król niechce zabijać brana i porywa go.
@rales: A to nie było tak, że Denerys latała na największym smoku Drogonie a na Rhaegalu popylał jan śnieg? Drogon był największy i najagresywniejszy, więc chyba miałby spore opory, żeby jakiś typek mu siedział na karku.
@KaloryfeR: No dalej Nocny król z umarłymi podążyliby w kierunku stolicy (za Branem bo on uciekł ze swoimi w kierunku stolicy, Jaime będzie prosić Cersei o pomoc) No i tam już bitka między złotą kompanią, żelaznymi ludźmi, wróciłaby też Daenerys ze smokiem. Jeszcze dodałbym jakiś wątek ze Stannisem że nie umarł (bo ostatecznie jego śmierci nie pokazali) na końcu i tak by wygrał NK zabijając wszystkich.