Wpis z mikrobloga

Wczoraj zdawałem egzamin praktyczny na C. Wiedziałem że będzie ciężko bo stresowałem się ogromnie, tak samo było na B i na D ale tamte jakoś zdałem. Tym razem stres zjadał mnie tak bardzo, że jak wsiadłem do auta to zapomniałem jak się nazywam, nogi zaczęły mi dosłownie skakać... Plac zrobiłem, ale po wyjeździe na miasto nie ogarniałem nic, wyłączyło mnie, umykały mi znaki, ogólnie tragedia. Na co dzień nie mam żadnych problemów z jazdą, prawo jazdy na B mam od 7 lat a na D od prawie 4 i 3 lata jeździłem autobusem jako zawodowy kierowca. Lubie jeździć, nigdy żadnej stłuczki, wypadku itd. Po mieście jeździłem ponad godzinę, facet przeciągnął mnie w szczycie po centrum miasta i najgorszych miejscach w mieście. Nie przerwał egzaminu w trakcie, chyba chciał się poznęcać trochę, takim bucem zalatywało od niego. Chyba będę musiał odwiedzić psychologa żeby sobie z tym stresem poradzić, bo jeżeli sobie nie poradzę to nie mam zamiaru nawet podchodzić do egzaminu, trudno. A jak trafie tego samego typa to specjalnie obleje na placu.

No musiałem się wyżalić. Zazdroszczę tym co do tego podchodzą na wyjebce bez żadnego stresu.
#prawojazdy
  • 11
  • Odpowiedz
@mirusmireczek: Spróbuję tej melisy i gumy. Ale i tak chyba odwiedzę psychologa, bo zdaje mi się że to jednak i tak za duży stres żeby go do końca zabić melisą :D I w sumie nie wiem czemu tak mam, stresuję się tylko na egzaminach ustnych i prawie jazdy. Pamiętam że dawno temu w szkole na matmie jak mnie babka brała do tablicy to też miałem ogromny stres. Normalnie nie stresuję się
  • Odpowiedz
via Wykop Mobilny (Android)
  • 1
@Rafixo: ta guma do żucia to dobry pomysł, żucie pomaga dotlenić mózg i wspomaga koncentrację. Miałam kiedyś nauczycielkę, która pozwalała, a nawet zachęcała klasę do żucia w czasie jej lekcji :)
  • Odpowiedz
@Rafixo: ja miałem to samo na kat C z tymi nogami. Dokładniej lewa noga która jest na sprzęgle. Zdałem za drugim razem na szczęście ale byłem przekonany, że go obleje
  • Odpowiedz