Wpis z mikrobloga

Chciałem znaleźć sposób, aby za rezerwacje na bookingu, zakupy w sieci, zakupy za granicą, czy podobne rzeczy płacić w miarę bezpiecznie (czyli nie główną kartą) i znalazłem revoluta.
Wszystko pięknie, ale prosi mnie o skan dowodu co totalnie mnie od niego odpycha.
Czy jest jakaś sensowna alternatywa?
Słyszałem, że mbank ma kartę walutową w euro lub usd za 25 zł rocznie - całkiem niedużo jak za spanie spokojnie. Polecacie? Czy jest jakiś sposób, żeby nie ujawniać revolutowi takich delikatnych danych?
#revolut #mbank #banki
  • 6
  • Odpowiedz
  • Otrzymuj powiadomienia
    o nowych komentarzach

Taki protip:
Weryfikacja w revolucie jest dwuetapowa: najpierw trzeba zrobić zdjęcie prawka a następnie dowodu.
Ale ci debile w ogóle tego nie sprawdzają i jak na drugim etapie zaznaczy się, że robicie zdjęcie dowodu a zrobicie drugi raz zdjęcie prawka to i tak przechodzi xDDD
  • Odpowiedz
@fotonowypochlaniacz, doprecyzowując, w mBanku nie potrzebujesz karty walutowej, bo zwykła karta do rachunku PLN ma funkcje wielowalutową i jak masz rachunki walutowe i wystarczające środki na nich to transakcja zostanie zrealizowana bez żadnego przewalutowania. To jest praktycznie za free.

Jeśli chodzi o bezpieczeństwo, mBank niejednokrotnie odrzucał mi transakcje z bookingu, bo wyczaił użycie karty bez mojej obecności. Można ściągnąć tą blokadę na jakiś czas, żeby hotel sobie kartę autoryzował. To
  • Odpowiedz