Wpis z mikrobloga

Kiedyś spróbowałem grzybów i po 30 minutach zaczęły wchodzić. Z jakiegoś powodu mój inny kumpel, który też jadł, wyglądał jakby był pomarańczowy. Tak jakby świeciło na niego zachodzące słońce, a przecież było to koło 17 latem. Powiedziałem mu, że widać po nim, że jest porobiony przez jego kolor skóry. xD On mi powiedział, że ja za to jestem zielony i poszliśmy się przejść. Przeszedłem przez małą ulicę i zobaczyłem samochód - radiowóz. Stanąłem na chodniku i czekałem na najgorsze, czyli przetrzepanie, znalezienie zioła w kieszeni, nasrane w papierach, szpital bo byłem na psychodeliku, mandat za przejście bez pasów (to była mała droga na wsi, ale pasy były kilkanaście metrów dalej) i inne przypałowe rzeczy. Czekałem, a ten samochód sobie po prostu przejechał i to nie był radiowóz, a zwykły biały samochód.


#narkotykizawszespoko
  • 9
  • Odpowiedz
@WiFoN_xD: No na grzybach tylko tak miałem. Po LSD praktycznie nigdy nie zmieniało mi kolorów, jedynie jakieś kolorowe fraktale się pojawiały, ale wiedziałem, że np. kartka jest biała. Na grzybach to miałem efekt kolorowych świateł. Mogłem na coś patrzeć, na chwilę skupić na czymś innym wzrok i było już o innym kolorze. Ciekawe w sumie to było.

W grzybach jeszcze mi się spodobało to, że w wielu aspektach bardzo przypominały
  • Odpowiedz